Deklaracja współpracy już jest
Kilka dni temu gdańskie Stowarzyszenie Grupa Tramwajowo-Autobusowa WPK GG poinformowało, że prowadzi starania o stworzenie muzeum komunikacji miejskiej w dawnej zajezdni przy ulicy Łąkowej na Dolnym Mieście. To historyczny obiekt, który przez dekady służył gdańskim tramwajom. Dziś nieruchomość należy do grupy Euro Styl, realizującej na Dolnym Mieście inwestycję w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego z Miastem Gdańsk.
Jak zapowiadają miłośnicy transportu, rozmowy z deweloperem już przynoszą efekty.
– Od kilku miesięcy prowadzimy regularne i owocne rozmowy z właścicielem terenu zajezdni, którym jest deweloper Euro Styl. Efektem jest deklaracja współpracy na rzecz urządzenia w części kompleksu dawnej zajezdni Łąkowa wymarzonego przez nas (i naszych odbiorców oraz wielu mieszkańców Gdańska!) muzeum gdańskiej komunikacji miejskiej.
Właściciel terenu studzi emocje
Choć deklaracja współpracy brzmi obiecująco, właściciel nieruchomości studzi nastroje i przypomina, że projekt wymagałby dużych nakładów finansowych oraz formalnych ustaleń.
– Trudno nam komentować pomysł stworzenia muzeum w zabytkowym budynku zajezdni tramwajowej na Dolnym Mieście w Gdańsku, za którym stoi Stowarzyszenie Grupa Tramwajowo - Autobusowa WPK GG, ponieważ na obecnym etapie jest to niezależna inicjatywa, która wymagałaby bardzo dużych środków z budżetu publicznego. Jako partner prywatny w projekcie partnerstwa publiczno-prywatnego oraz właściciel tej nieruchomości na ten moment prowadzimy działania zgodnie z przyjętym planem i umową PPP – mówi Radosław Beneda, dyrektor działu inwestycji w firmie Euro Styl, do której należy spółka GGI Dolne Miasto odpowiedzialna za realizację umowy PPP.
Radni wspierają społeczną inicjatywę
Projekt miłośników komunikacji miejskiej nie przeszedł bez echa w Radzie Miasta. Stowarzyszenie zaprezentowało swoją ideę radnym z klubu Wszystko dla Gdańska, którzy poparli koncepcję i wystosowali interpelację do prezydent Aleksandry Dulkiewicz.
“(...) wnioskujemy o podjęcie rozmów mających na celu zbadanie możliwości uwzględnienia funkcji muzealnej w planowanym zagospodarowaniu obiektu” – czytamy w dokumencie podpisanym przez cały, dziesięcioosobowy klub radnych.
Inicjatywa uzyskała także poparcie Muzeum Gdańska, co może w przyszłości okazać się kluczowe dla jej realizacji.
Pomysł z pasji i inspiracji
Skąd pomysł, by właśnie w Gdańsku powstało muzeum komunikacji miejskiej? Jak tłumaczy Cezary Kamiński, prezes Stowarzyszenia Grupa Tramwajowo-Autobusowa WPK GG, inspiracją były podobne projekty z Polski i Europy.
– Z obserwacji podobnych przedsięwzięć w Polsce i w Europie. W Polsce najlepszy przykład to Wrocław, gdzie historyczna zajezdnia Popowice została zagospodarowana przez miasto wspólnie z tamtejszym klubem miłośników na rzecz stacjonowania całej czynnej kolekcji taboru historycznego z jednoczesną możliwością umówienia się na zwiedzanie. Chcielibyśmy, żeby na Łąkowej powstało docelowo podobne muzeum, które mogłoby stać się “wisienką na torcie” rewitalizacji Dolnego Miasta.
Miłośnicy transportu od lat angażują się w przywracanie do życia dawnych pojazdów. Podczas miejskich wydarzeń często można ich spotkać w roli kierowców, motorniczych i konduktorów, oprowadzających mieszkańców po zakamarkach historii.
– Jeździmy jako kierowcy, motorniczowie, czy konduktorzy podczas wielu przejazdów specjalnych w Gdańsku, gdzie pojawiają się historyczne tramwaje i autobusy, mamy więc kontakt z pasażerami. Wiele osób, widząc nawet przypadkowo taki zabytkowy pojazd, dopytuje, gdzie on stacjonuje i czy można zabrać rodzinę, żeby go lepiej obejrzeć, więcej się dowiedzieć. Zresztą – komunikacja i jej historia to nie tylko pojazdy.
150 lat miejskich opowieści
Historia komunikacji miejskiej w Gdańsku sięga ponad półtora wieku. To nie tylko dzieje linii tramwajowych i autobusowych, ale także opowieść o ludziach – motorniczych, kontrolerach, dyspozytorach i pasażerach.
– Komunikacja miejska w samym Gdańsku działa już ponad 150 lat, więc jest o czym opowiadać, choćby przez pryzmat historii tras. Ale komunikacja to przede wszystkim historia ludzi, którzy tworzyli ją na przestrzeni lat; historia zarządzania, mundurów załóg, sprzedaży biletów, no i – samych biletów – ich wyglądu i wzorów.
Brakuje takiego miejsca, w którym to wszystko można by skumulować i udostępnić do codziennego zwiedzania – podkreśla Kamiński.
Eksponaty już czekają
Członkowie Stowarzyszenia zapewniają, że są gotowi dostarczyć eksponaty, które mogłyby zapełnić przestrzeń przyszłego muzeum.
– Jak najbardziej. Jeśli chodzi o pojazdy, jako stowarzyszenie mamy w swoich zbiorach tramwaj 105Na z 1978 roku, który stoi niedaleko zajezdni na Dolnym Mieście. Wstawiając go pod dach, na pewno polepszymy jego kondycję (a właśnie zbieramy na jego remont na zrzutce), planujemy też urządzić w nim w przyszłym roku symulator jazdy. Mamy też samochód Polonez z 1989 roku, stylizowany na radiowóz nadzoru ruchu komunikacji miejskiej.
Obok pojazdów, w kolekcji społeczników znajdują się również dawne bilety, tablice kierunkowe i pamiątki z czasów, gdy gdańskie tramwaje miały jeszcze konduktorów i papierowe bilety strefowe.
Komentarze (0)