W rejonie skrzyżowania dróg krajowych nr 7 i 20 w Lniskach ruszyła budowa długo wyczekiwanego ronda. To kluczowa inwestycja, która umożliwi włączenie obwodnicy Żukowa do DK7 i ma usprawnić lokalny układ komunikacyjny. Kierowcy muszą jednak przygotować się na utrudnienia w postaci ruchu wahadłowego, który zostanie wprowadzony już w październiku.
Rondo zamiast skrzyżowania
Sama budowa ronda trwa już od dłuższego czasu, jednak najbardziej interesującą kierowców kwestią jest to, kiedy pojawią się utrudnienia wynikające z konieczności przyłączenia ronda do istniejącej już drogi. Jak informuje GDDKiA, w tym celu zostanie wprowadzony ruch wahadłowy. Pozwoli to na częściową blokadę drogi, tak aby umożliwić wykonanie inwestycji, ale bez dodatkowych utrudnień, w postaci całkowitego blokowania kluczowej arterii.
Początkowo pojawiły się informacje związane z tym, że ruch wahadłowy zostanie wprowadzony pod koniec czerwca. Informację te podawała wówczas Gmina Żukowo. Następnie dowiadywaliśmy się, że prace będą prowadzone we wrześniu, a teraz kolejnym wyznaczonym terminem jest październik.
– Prace związane z ruchem wahadłowym na DK7 zaplanowane są na październik – mówił w rozmowie z Pulsem Gdańska Mateusz Brożyna z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Droga będzie służyła kierowcom cały czas. W dzień służby będą kierowały ruchem, tak aby ograniczyć powstawanie zatorów, a w nocy będzie obowiązywała sygnalizacja świetlna.
– Ruch na DK7 będzie odbywał się w sposób ciągły, a ewentualne ograniczenia będą dotyczyły włączenia wlotu i wylotu z ronda w istniejącą DK7 i tam ruch będzie się odbywał wahadłowo (kierowanie ręczne w dzień, w nocy przy pomocy sygnalizacji świetlnej) – dodaje Brożyna.
Koniec utrudnień jeszcze w tym roku?
Według wcześniejszych zapowiedzi, prace mają potrwać około miesiąca. Jeśli harmonogram zostanie dotrzymany, kierowcy powinni skorzystać z nowego ronda jeszcze przed końcem roku.
Dla mieszkańców gminy Żukowo i wszystkich podróżujących krajową „siódemką” to inwestycja kluczowa, choć w najbliższych tygodniach oznacza ona konieczność cierpliwości w codziennych dojazdach. Niestety, ale w okolicy trudno o dobry objazd miejsca, w którym będą się odbywały prace. Zazwyczaj przy prowadzeniu jakichkolwiek remontów dróg w okolicy kierowcy muszą się mierzyć z ogromnymi utrudnieniami.
Komentarze (0)