Zmarnowana szansa Lechii

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Zmarnowana szansa Lechii - Zdjęcie główne
Autor: Nikodem Szczepański
Zobacz
galerię
5
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportPodział punktów w Trójmieście. Lechia Gdańsk zremisowała z Wisłą Płock 1:1 w meczu 11.kolejki PKO BP Ekstraklasy i nie wykorzystała szansy na wydostanie się z dna tabeli elity.
reklama

Zaskoczenie w obronie

John Carver dokonał trzech zmian względem poprzedniej rywalizacji - niespodziewanie do składu wrócił Matus Vojtko. Chorwacki obrońca ostatnio miał problemy ze zdrowiem (problemy z palcem u nogi) i wydawało się, że wróci dopiero po przerwie reprezentacyjnej, ale jednak to on załatał dziurę na lewej stronie defensywy po czerwonej kartce dla Miłosza Kałahura w starciu z Koroną Kielce (0:3).

Z kolei pauzującego za 4.żółtą kartkę Camilo Menę zastąpił - zgodnie z oczekiwaniami - Kacper Sezonienko, natomiast na drugim skrzydle/drugiej stronie pomocy wystąpił Aleksandar Cirkovic, który wszedł za będącego w gorszej dyspozycji Bogdana Viunnyka. 

reklama

Starzy wiekiem, młodzi duchem

Na murawę zawodnicy obu zespołów wyszły w towarzystwie... seniorów. Dlaczego? To inicjatywa Fundacji Przyszłość Pokoleń i Ekstraklasy SA, która ma na celu upamiętnienie Międzynarodowego Dnia Osób Starszych podczas zmagań 11.kolejki elity. 

- Od dawna marzyliśmy o tym, aby nasza eskorta zawitała do wszystkich klubów Ekstraklasy. Seniorzy, których poznajemy podczas naszych działań, są pełni energii, odwagi i pasji. Chcieliśmy, by zobaczyła ich cała Polska, by każdy kibic mógł przekonać się, że wiek nie jest przeszkodą, a wiele seniorów wciąż jest bardzo aktywna i działa na rzecz lokalnej społeczności  – mówił prezes Fundacji, Tomasz Wiśliński cytowany przez portal Lechii

reklama

W gronie wyjątkowych gości znaleźli się m.in. pani Basia, która założyła Klub Seniora „Piękny Dzień” i gdańską grupę taneczną „Beautiful Day”, z którą występuje na festynach, jarmarkach i integracyjnych wydarzeniach, pani Helena - po 30 latach emigracji wróciła do Gdańska i to z jej inicjatywy powstała Rada Seniorów, Parada Seniorów czy „Magazyn Seniora Ławeczka" orz pani Grażyna, pracująca na co dzień z osobami z niepełnosprawnościami.

Zadaniowiec Sezonienko

Na początku spotkania bardzo aktywny był Aleksandar Cirkovic, który dwukrotnie "postraszył" gości - najpierw w 18.minucie uderzeniem z dalszej odległości, po którym Leszczyński wyciągnął się jak struna oraz w 22.minucie po podaniu z bocznej strefy boiska od Bobcka. Na przeszkodzie stanął mu jednak obrońca Sangre, ekspiediując zagrożenie na rzut rożny. 

reklama

Wynik rywalizacji otworzył jednak Kacper Sezonienko. Znowu udział w akcji miał słowacki snajper, podając głową futbolówkę w stronę 22-latka po małym zamieszaniu pod polem karnym Nafciarzy. Potem "Sezon" nieco szczęśliwie wypuścił sobie piłkę i płaskim uderzeniem pokonał golkipera. Skrzydłowy, zastępujący Menę, nie mógł lepiej odwzięczyć trenerowi za obdarzone zaufanie. 

Wisła nie miała żadnych argumentów piłkarskich w pierwszej części (oddali zaledwie 2 strzały, z czego 0 celnych) i w pełni zasłużenie przegrywała 0:1. 

Niedosyt w Gdańsku

Po przerwie Naficarze szybko wrócili do świata żywych, bowiem już w 49.minucie Kamiński doprowadził do wyrównania. Zaczęło się rzutu wolnego z niemalże linii bocznej boiska. Dośrodkowanie Nesticia wybił Diaczuk, ale futbolówkę przejął Pacheco, który uderzeniem "z pierwszej piłki" trafił w poprzeczkę. Potem piłka spadła wprost na głowę obrońcy i bez problemów skierował ją do siatki, zwłaszcza że stoperzy Lechii spóźnili się z reakcją oraz Paulsen nie zdążył wstać po wcześniejszej interwencji.

reklama

Obie ekipy dążyły do przechylenia losów rywalizacji na swoją korzyść. Ze strony biało-zielonych szczęścia próbowali szukać ponownie Cirković (i ponownie na jego zachowania boiskowe dobrze zaregował obrońca w 55.minucie), Matus Vojtko (niebezpieczny strzał po koźle w 71.minucie) czy Tomas Bobcek (po podaniu w pole karne od Kurminowskiego w 78.minucie). 

Z kolei płocczanie od momentu zdobytej bramki dwukrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką Paulsena (Jurić w 59.minucie - blok Neugebauera oraz Kun w 69.minucie - pomylił się z bliskiej odległości). 

Ostatecznie drużyny podzieliły się punktami. Gdyby ktoś nie objerzał piątkowego starcia i sugerowałby się pozycją w tabeli Lechii i Wisły, mógłby pomyśleć, że ekipa Carvera osiągnęła wielki suckes na tle wyżej notowanej drużyny, ale prawda jest zupełnie inna - biało-zieloni mogą sobie pluć w brodę, że nie zgarnęli pełnej puli w starciu z beniaminkiem, bowiem - pomijając sympatie i antypatie - ekipa Carvera lepiej prezentowała się boisku.

Lechia Gdańsk - Wisła Płock 1:1 (1:0) 


Bramki: Sezonienko (29') - Kamiński (49')

Żółte kartki: Sezonienko (59'), Salvador (59'), Jurić (67')

Lechia Gdańsk 

Paulsen - Kłudka, Diaczuk, Rodin, Vojtko - Cirković (82' Viunnyk), Neugebauer, Kapić, Sezonienko - Bobcek, Kurminowski

Wisła Płock 

Leszczyński - Sangre, Kamiński, Edmundsson - Rogelj, Kun, Djalo (62' Custovic), Pacheco (82' Mijuskovic), Nastić (62' Lecoeuche) - Salvador (62' Pomorski), Jurić (74' Sekulski)

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo