Wciąż kontuzje trapią drużynę
Tak jak wcześniej w składzie zabrakło kontuzjowanych Eryka Kamińskiego oraz Markusa Birkemose, stąd Lech Kędziora miał ograniczone pole manewru w wyborze składu na niedzielne spotkanie. Przypomnijmy, że obaj żużlowcy odnieśli urazy po startach odpowiednio w turnieju szkoleniowym oraz spotkaniu ligi duńskiej.
Niemniej, nawet bez ww. zawodników Wybrzeże są faworytami w tej rywalizacji. Drużyna z Krakowa po 11.kolejkach zajmuje przedostatnią pozycję (6.) z dorobkiem 4 punktów.
W pierwszym meczu na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego Wybrzeże pokonało rywali 65:25 - wiele razy poszczególne biegi kończyły się rezultatami 5:1, co tylko pokazywało przepaść jaką dzieliły obie ekipy. Warto wspomnieć, że jeżeli gdańszczanie będą mieli lepszy bilans punktowy w dwumeczu, to oprócz docelowo dwóch punktów za zwycięstwo, zgarną jeszcze bonusowe „oczko”.
Do końca fazy zasadniczej pozostały jeszcze - w większości przypadków (niektóre mecze zostały odwoływane chociażby z powodu deszczu, stąd są ekipy, które mają do nadrobienia zaległości) - trzy lub cztery spotkania.
Po niej rozpoczną się play-offy, w której wystąpią cztery najlepsze ekipy po 14. kolejkach (ale - z racji nieparzystej liczby drużyn - zespoły grają w tej fazie łącznie 12 spotkań). Wybrzeże jest na dobrej drodze do uzyskania awansu do tej fazy rozgrywek - po 11.serii gier są wiceliderami tabeli.
Łatwa wygrana, choć mecz się dłużył
Początek spotkania był dość trudny - dopiero za trzecim razem udało się przeprowadzić pierwszy bieg. Najpierw zderzyli się Grzelak z Ivanciciem (Speedway), a potem w Słoweńca, mającego defekt motocykla, wpadł Basso. Żużlowiec gospodarzy miał dość dużego pecha, bowiem nie dość, że został wykluczony z powtórki (upadł na torze, a Duńczyk z Wybrzeża zachował równowagę), to na dodatek potrzebował pomocy medycznej. Osłabieni krakowianie zdołali ostatecznie zdobyć dwa "oczka" za sprawą Goreta, który przegrał pojedynek o 1.miejsce z Basso (2:4).Dwa kolejne starty odbyły bez większej historii ze wskazaniem na gości - podwójnie zapunktowali Wysocki z Wardulińskim oraz Iversen z Pieszczkiem (4:14). Wybrzeże wciąż dyktowało tempo jazdy - Soerensen na całkowitym "luzie" wygrał 4.wyścig, a Warduliński poradził sobie z Dudą (Speedway) na pierwszym łuku w walce o 3.miejsce (6:18).
Po przerwie na równanie toru drużyny podzieliły się "oczkami" (9:21) - z dobrej strony pokazał się Rempała (Speedway), który znakomicie odparł ataki Basso. Chwilę później Pieszczek nie dał szans przeciwnikom, wygrywając w cuglach 6.bieg. Swoją cegiełkę do dorobku drużyn dołożył także Szymko - wychowanek Wybrzeża (powracający po kilku latach na tor) dowiózł jeden punkt (11:25).
Gdańszczanie nie zamierzali zwalniać - dwa kolejne starty zakończyły się podwójnymi wiktoriami - z dobrej strony pokazały się duety Iversen-Wysocki oraz Soerenesen-Wysocki (13:35). Trudno opisać je w jakoś szczególny sposób, bowiem właściwie od samego początku żużlowcy zespołu gości ustalili ich losy. Niemniej, Speedway dość niespodziewanie przebudził się w 9.wyścigu (18:36) - aktywnie jeździli Goret z Rempałą. Trzy "oczka" zdobył ten drugi, a Francuz w końcówce biegu udanie odparł ataki Pieszczka.
Długo musielimy czekać na rozstrzygnięcia w 10.biegu, bowiem przy stanie 5:1 dla Wybrzeża Warduliński stracił panowanie nad swoim motocyklem i upadł (został wykluczony z powtórki). Duży wpływ na to miał zły stan nawierzchni, bowiem zrobiły się na niej dość duże dziury, które utrudniały normalną jazdę, więc trzeba było przywrócić tor do normalnego stanu. Po prawie kilkunastuminutowej przerwie drużyny podzieliły się punktami (21:39) - Basso obronił honor Wybrzeża, wyprzedając Lawsona.
Jeszcze przed biegami nowminowanymi podopieczni Lecha Kędziory zapewnili sobie zwycięstwo, a dokonał tego Soerensen do spółki z Szymko w 11.wyścigu. Ten pierwszy dojechał do mety najszybciej, a drugi dołożył punkt za 3.miejsce (23:43). Potem nieco już rozluźnieni goście dwukrotnie zremisowali z gospodarzami (w 13. potyczce rywalizowali bez jednego zawodnika, ponieważ Grzelak nie pojawił się na torze na czas) (29:49)
W końcówce spotkania z dobrej strony wypadł Wysoki do spółki z Basso (30:54) - o końcowej kolejności zadecydował mocny start tej dwójki, natomiast w 15.biegu Pieszczkowi zabrakło "pary", aby utrzymać prowadzenie - punkty dla drużyny zdobył tylko Soerensen (34:56).
Speedway Kraków - Wybrzeże Gdańsk 34:56
Speedway Kraków
9. Jakub Juda - 0 (-,-,-,0,0)
10. Dawid Rempała - 11 (2,3,0,3,2,1)
11. Matić Ivacić - 0 (w,-,-,-)
12. Ernest Matjuszonok - 1 (0,0,1,-,-)
13. Richard Lawson - 10 (1,2,1,2,1,3)
14. Dawid Grzeszczyk - 0 (0,0,0)
15. Miłosz Duda - 1 (1,0,0)
16. Steven Goret - 11+1 (2,1,2*,2,3,1)
Wybrzeże Gdańsk
1. Marcel Szymko - 2 (-,1,0,1,-)
2. Krystian Pieszczek - 8+1 (2*,3,1,2,0)
3. Kacper Grzelak - 1 (1,-,-,w)
4.Tim Sørensen - 12+1 (3,1*,3,3,2)
5. Niels Kristian Iversen - 6 (3,3,-,-,-)
6. Kacper Warduliński - 3+1 (2*,1,w)
7. Miłosz Wysocki - 11+3 (3,2*,2*,1*,3)
8. Benjamin Basso - 13+1 (3,2,3,3,2*)
Komentarze (0)