Fake newsy patologią Internetu
Przypomnijmy, że decyzją Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN z dnia 27 grudnia 2024 roku „po analizie nadesłanych w ramach rozszerzonego nadzoru finansowego dokumentów, stwierdziła, że kluby Lechia Gdańsk oraz Kotwica Kołobrzeg nie wywiązują się z nałożonych w ramach tego nadzoru obowiązków”, piłkarska centrala postanowiła:
• zawiesić wyżej wymienionym klubom licencję na rozgrywki w sezonie 2024/2025
• nałożyć na powyższe kluby zakaz transferowy z jednoczesnym ograniczeniem rejestracji wszystkich nowych zawodników
Teoretycznie od powyższych decyzji przysługiwało odwołanie za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN w terminie 5 dni od daty ich otrzymania, czyli do 1 stycznia 2025 roku, ale…
- Twardego deadline’u nie ma. Komisja zawiesiła licencję i w interesie klubu leży dokonanie czynności, które zostały wyszczególnione w decyzji. I powinien to zrobić w czasie satysfakcjonującym, który pozwoli komisji zebrać się, przeanalizować złożone dokumenty i wydać kolejną decyzję. – mówił Fredy Furst, kierownik działu licencji PZPN dla „Przeglądu Sportowego”
Zatem zespół wciąż mógł liczyć na dużą przychylność piłkarskiej centrali. W przeciwnym razie, gdyby impas w tej sprawie trwał dłużej np. do momentu wznowienia rozgrywek elity (1 lutego), to za każdy nierozegrany mecz biało-zieloni dostaną walkower, ale z jedną ważną uwagą - jeżeli klub trzykrotnie odpuści spotkanie, zostanie automatycznie wykluczony z rozgrywek.
Dyrektor sportowy Lechii Gdańsk Jakub Chodorowski wielokrotnie w mediach przypominał, że po zakończonym obozie w Turcji zarząd rozpocznie „wszelkie działania” mające na celu odwieszenie kary drużynie.
Tymczasem, gdy włodarze pracowali nad rozwiązaniem punktu spornego pomiędzy klubem a centralą, w ostatnim tygodniu media społecznościowe, zwłaszcza platformę X zaczęły „zalewać” nieprawdziwe informacje, które miałyby wskazywać, że Lechia nie dostanie licencji na grę w Ekstraklasie.
Kamień spadł z serca
Kuriozum całej sytuacji dodaje fakt, że wpisy pojawiły się 24 stycznia (piątek), kiedy praktycznie udało się uregulować wszystkie zaległości finansowe. Chodziło głównie o wypłatę zaległych pensji (łącznie ok. 3,8 mln zł; dokonano tego już wcześniej) i spłatę innych zobowiązań wobec interesariuszy, w tym m.in. ratę za transfer Szymona Weiraucha. 20-latek dołączył do zespołu na początku obecnej kampanii z Zagłębia Lubin.Inną kwestią było przekazanie dokumentów i wysłanie wniosku do PZPN-u. To włodarze Lechii zrobili dzień później (w sobotę), a ze względu na to, że był to weekend, na ostateczny werdykt musieliśmy poczekać kilka dni. Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN po analizie wniosku wraz z załącznikami postanowiła:
- odwiesić klubowi licencję na rozgrywki PKO Bank Polski Ekstraklasy w sezonie 2024/2025 z zastrzeżeniem ponownego zawieszenia tej licencji bez konieczności podejmowania odrębnej decyzji, w przypadku niedochowania terminów płatności wskazanych w ugodzie wynikającej z działalności transferowej;
- oraz utrzymać w mocy nałożony na klub zakaz transferowy z jednoczesnym ograniczeniem możliwości uprawniania wszystkich nowych zawodników na czas do końca sezonu 2024/2025.
Bez nowych nabytków
To oznacza, że wciąż klub nie może działać w zimowym okienku transferowym, które rozpoczęło się w Polsce 23 stycznia i zakończy się dopiero 22 lutego, choć z pierwszą drużyną trenuje już Fredrik Christensen. Duńczyk miał dołączyć do zespołu na zasadzie wypożyczenia.22-latek reprezentował barwy IF Brommapojkarnam (najwyższa klasa rozgrywkowa w Szwecji). W poprzednim sezonie 2024 (grają system wiosna-jesień) drużyna zajęła 10.miejsce, a sam zawodnik wystąpił w 25 spotkaniach, strzelając 2 gole oraz notując 5 asyst. Pozyskanie Duńczyka pozwoliłoby załatać dziurę na lewej obronie po odejściu Conrado (jednym nominalnym zawodnikiem w kadrze Lechii na tą pozycję jest tylko Miłosz Kałahur).
Ponadto, zespół będzie nie może nadal zgłosić do rozgrywek pozyskanego jeszcze w latem Michała Głogowskiego, który zrobił dobre wrażenie podczas zimowego obozu w Turcji.
Niemniej, jest jeszcze wyjście z tej sytuacji, bowiem:
Komisja jednocześnie nie wyklucza zmiany decyzji w przedmiotowym zakresie, jednakże klub zobowiązany będzie do przedstawienia potwierdzenia płatności pierwszej raty zobowiązania wynikającej z zawartego porozumienia transferowego oraz do przedstawienia wiarygodnej prognozy finansowej, opartej na innych wpływach niż pożyczki właścicielskie.(…) Klubowi od powyższej decyzji przysługuje odwołanie za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN w terminie 5 dni od daty jej otrzymania.
Według niepotwierdzonych doniesień włodarze „dołożą wszelkich starań”, żeby do klubu mogli dołączyć nowi zawodnicy po spotkaniu z Motorem Lublin.
Nowości na rynku biznesowym Lechii?
To może wydać aż nieprawdopodobne, że taki zespół taki jak Lechia Gdańsk, nie ma głównego sponsora od ponad 1,5 roku, czyli od początku ery Paolo Urfera (nowego właściciela) w klubie. Wcześniej była nim Energa z Grupy Orlen, ale nie przedłużyła z biało-zielonymi umowy po 30 czerwca 2023 roku, mimo próby negocjacji nowych, korzystniejszych dla Spółki Skarbu Państwa warunków umowy.Wpływ na to miał rzekomo głośny – w tamtym czasie - artykuł Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski, który zasugerował powiązania Szwajcara z rosyjskimi oligarchami w przeszłości (co było - zdaniem Lechii - nadinterpretacją faktów ze strony żurnalisty; sprawa trafiła do sądu, ale proces został odroczony) i ze względów PR-owych przedsiębiorstwo po 15 latach postanowiło przestać sponsorować gdańszczan.
Wydaje się, że dopiero teraz udało się przekonać kontrahentów o transparentności działań Lechii.
- Widzimy pozytywne sygnały od kilku zainteresowanych podmiotów i liczymy, że w niedługim czasie jesteśmy w stanie pozyskać nowego partnera – mówił dyrektor Lechii
W najbliższym czasie możemy poznać nowego, a nawet nowych sponsorów Lechii (mówi się o dwóch przedsiębiorstwach). Jednym z nich będzie potentat bukmacherski LV BET.
AKUTALIZACJA: W trakcie pisania tekstu pojawił się komunikat Lechii Gdańsk ws. decyzji PZPN:
Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN przywróciła Lechii Gdańsk licencję na grę w PKO Bank Polski Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Pierwszy mecz Biało-Zieloni zagrają 1 lutego 2025 roku z Motorem w Lublinie. Tymczasowy zakaz transferowy został podtrzymany do momentu uregulowania należności względem Ruchu Chorzów zgodnie z zawartym porozumieniem. Termin spłaty przypada na 10 lutego 2025 roku. Lechia Gdańsk to fantastyczny klub piłkarski, który chcemy ustabilizować i zrobimy wszystko, co możliwe, aby zapewnić mu przyszłość na lata. Misja restrukturyzacji zainicjowana przez nowych właścicieli w 2023 roku będzie kontynuowana z takim samym zaangażowaniem, jak dotychczas. Intensywnie pracujemy jednak nad inicjatywami mającymi na celu generowanie źródeł przychodów pochodzących z działalności klubu, aby budować zasoby, które pozwolą nam na stworzenie ambitnej i wiarygodnej marki na polskiej scenie piłkarskiej w nadchodzących latach. Poziom klubów piłkarskich w Polsce i ich organizacja stale się poprawiają, dlatego dla Lechii kluczowe jest podążanie za tym trendem. Serdecznie dziękuję wszystkim pracownikom, zawodnikom, członkom sztabu, partnerom i naszym kibicom za ich pasję i nieocenione wsparcie w tym trudnym okresie. Doskonale rozumiem, że sytuacja, z którą Lechia ostatnio się mierzyła, najbardziej wpłynęła właśnie na nich. Przed nami wiele wyzwań zarówno na boisku, jak i poza nim, które będą wymagały jedności całej społeczności Lechii – powiedział Paolo Urfer, Prezes Lechii Gdańsk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.