Przed rokiem na inaugurację rundy wiosennej, również pauzowałeś za kartki (w meczu z Wisłą Płock w 1.Lidze).
- Żałuje, że nie mogłem pomóc chłopakom w Lublinie. Teraz jestem bardzo zmotywowany przed najbliższym meczem. Nie mogę się go doczekać.
Jak oceniasz grę swoich kolegów podczas starcia z Motorem Lublin patrząc z innej perspektywy?
- Pierwsza połowa bardzo mi się podobała. W drugiej połowie miałem sporo zastrzeżeń do niektórych zawodników. Mecz oglądałem rozemocjonowany, ponieważ właśnie taki jestem. Cieszę się, że teraz będę mógł już pomóc zespołowi, ale niezależnie, czy gram ja, Iwan, czy "Nojgi" - zawsze trzeba dać z siebie maksimum.
Na początku drugiej połowy zawodnik gospodarzy Mbaye Jaques Ndiaye nie trafił do pustej bramki z kilku metrów. Jaka była twoja reakcja na tą nieudaną próbę w wykonaniu zawodnika Motorowców?
-Taka sytuacja może się przydarzyć każdemu. Musiało być mu bardzo ciężko po tej sytuacji.
Lechia zagrała po raz pierwszy od dawna w systemie 1-4-4-2.
-Wyglądaliśmy bardzo dobrze tydzień temu. Ja jestem w stanie dopasować się pod każde ustawienie, natomiast to trener decyduje i od niego zależy kto wystąpi i w jakim ustawieniu wyjdziemy na kolejne spotkanie.
Jak drużyna reagowała na różne negatywne informacje, które pojawiały się blisko klubu? (m.in. brak licencji, gorsza sytuacja finansowa)
- Dobro zespołu jest najważniejsze. Chcemy skupiać się na grze w piłkę, ale gdy są problemy pozasportowe, to na pewno utrudniało to skupienie się na sprawach związanych z futbolem.
Czy obóz w Turcji dał wam wystarczająco dużo czasu, by poprawić słabsze strony drużyny?
- Przede wszystkim udało nam się naprawić grę w obronie, co było widać w poprzednim meczu.
Jakie są nastroje w zespole przed starciem z liderami Ekstraklasy?
- Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Z każdym tygodniem prezentujemy się coraz lepiej. Jestem bardzo zmotywowany i szczęśliwy, że wróciłem do drużyny. Teraz chcemy jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością.
Komentarze (0)