Zespół w kratkę
Zawisza prezentuje zmienną formę wiosną - po świetnym początku (trzy zwycięstwa z rzędu) wpadli w dołek i przez kolejne cztery tygodnie nie byli w stanie zdobyć trzech punktów. Do optymalnej dyspozycji wrócili w połowie kwietnia - od tamtego momentu zdobyli 9 punktów w czterech spotkaniach, a popisowym mecz ich w wykonaniu był m.in. ten zeszłotygodniowy z rezerwami Lecha (5:0).W tabeli zajmują 5.lokatę i nadal liczą się w walce o baraże do Betclic 2.Ligi, ale tracą do drugiego miejsca już sześć "oczek".
Zbliżyć się do "bezpiecznych" miejsc
Gedaniści z kolei pragnęli podtrzymać znakomitą passę w meczach wyjazdowych. Przypomnijmy, że to drugie z rzędu spotkanie podopiecznych Dariusza Stasiuka poza Gdańskiem (za tydzień będzie czekać ich jeszcze jedna delegacja, tym razem do Kartuz i zmierzą się z miejscową Cartusią) - poprzednie zakończyło niespodziewanym zwycięstwem Gedanii 4:0 nad Polonią Środą Wielkopolską.Każda zdobycz punktowa dla ekipy z Trójmiasta jest na wagę złota - przed rozpoczęciem 30.serii gier mieli tylko dwa punkty straty do 14.lokaty, pierwszej gwarantującej utrzymanie. W zależności od korzystnych - z ich punktu widzenia - rezultatów ze spotkań Kotwicy Kórnik czy Wybrzeża Rewalskiego (drużyny zajmują są przed Gedanią - są odpowiednio na 14. i 15. lokacie), mogą wydostać się ze strefy spadkowej, jeżeli zagrają dobre spotkanie w Bydgoszczy.
Skromna porażka
Niestety, zarówno jesienią (1:3), jak i wiosną lepszy był Zawisza - jedyną bramkę w tym meczu zdobył Sebastian Rugowski. Ex-piłkarz Lechii (zespół juniorów – 2017/2018, rezerwy – lata 2018-2020) wpisał się na listę strzelców w 30.minucie, zapewniając tym samym swojej drużynie kolejne trzy punkty.
Komentarze (0)