Zakończenie sezonu w stolicy
Zanim Fudeko rozegrało kluczowy mecz w walce o awans do play-offów, na lodową taflę po raz ostatni w tym sezonie wybiegli Stoczniowcy. Wyjątkowo spotkanie rozegrano w… Warszawie. To efekt współpracy drużyny Kosteckiego ze stołeczną Legią, na mocy której gdańszczanie w kampanii 2024/2025 mieli w kadrze kilkunastu zawodników ze stolicy Polski oraz - zgodnie z umową – zagrać jeden „domowy” mecz mieli zagrać na Lodowisku COS w Torwarze. Tak się złożyło, że w ten weekend Hala Olivia były zajęta ze względu na zawody PGE Hevelius Cup 2025 (w łyżwiarstwie synchronicznym), zatem jednorazowo przenieśli się na inny obiekt.
Wygrana na otarcie łez
Spotkanie lepiej rozpoczęli rywale, bowiem już w 1.minucie na listę strzelców wpisał się Jakub Izdebski. Chwilę później do wyrównania doprowadził Alikasei Furman. W drugiej partii zespoły postawiły na bardziej ofensywny styl gry. Stoczniowcy wyszli na prowadzenie po golu Stanisalau Krautsou, wykorzystując grę w przewadze po dwuminutowej karze dla Kaspera Rockiego za hooking (nieprzepisowe zatrzymanie zawodnika drużyny przeciwnej kijem).Po 34.minutach było już 3:1 dla gdańszczan, a tym razem krążek w bramce SMS-u Toruń umieścił Aliaksandr Kamiluk, ale przeciwnicy odrobili straty przed startem trzeciej tercji za sprawą Cybulskiego, Prokurata oraz ponownie Izdebskiego (3:4). Końcówka meczu należała do drużyny Kosteckiego, którzy zdobyli w niej trzy bramki – oprócz Dzmityja Bandarenki, hat-trick skompletował Furman (6:4).
Tym samym Stoczniowiec zakończył zmagania ligowe na 10.miejscu z dorobkiem 29 punktów.
GKS Stoczniowiec Gdańsk – SMS Toruń 6:4 (1:1,2:3,3:0)
Bramki: Furman (7, 50, 57 PP), Krautsou (25 PP), Kamliuk (34), Bandarenka (46) - Izdebski (2, 38), Cybulski (35), Prokurat (36)Stoczniowiec:
Szymon Stojek (41’ Dominik Buczek) - Stanisław Guczek, Ernest Tunkiewicz, Dzmitry Bandarenka, Aliaksei Furman, Wiktor Trzebiatowski - Bartosz Aleniewski, Szymon Laskus, Adam Laskowski, Aliaksandr Kamliuk, Stanisław Krawcow - Kacper Fruczek, Oliwier Kućmierz, Stanisław Chmielewski, Karol Piwowarski, Ivan Yaraknowicz - Bartek Baj
Być albo nie być
Przed rywalizacją Fudeko z Sokołami Toruń sprawa była jasna – żeby marzyć o udziale w play-offach, gdańszczanie musieli nie tylko wygrać ze swoimi rywalami, ale liczyć na potknięcie Cracovii z Naprzodem Katowice. Podopieczni Josepa Vitka do meczu przystąpili osłabieni, bowiem w kadrze zabrakło trzech zawodników: Hedquista Kohla, Jahwara Rennallsa i Daniela Smitha z różnych względów – ten pierwszy szuka innego klubu, drugi miał tylko 90-dniową wizę (hokeista pochodzi z Kanady) i musiał wrócić do swojej ojczyzny, a ostatni wyjechał z Gdańska z powodów osobistych.
Zadanie wykonane
Po pierwszych 20 minutach gospodarze prowadzili 2:1 po golach Arkadiusza Karasińskiego oraz Erica Kaczyńskiego. Ten ostatni ponownie wpisał się na listę strzelców na początku drugiej tercji (3:1). Jeszcze przed przerwą kontaktową bramkę zdobył Sokół za sprawą Patryka Napiórkowskiego, a następnie doprowadzili do wyrównania w 48.minucie po celnym uderzeniu Timofeia Shirokova. Na szczęście Fudeko przechyliło losy spotkania na swoją korzyść. W 54.minucie Jan Walczak, wykorzystując grę w przewadze po podwójnej karze dwuminutowej dla Fiodora Lupanova, zakończył strzeleckie popisy w Elblągu.
Fudeko GAS Gdańsk – Sokół Toruń 4:3 (2:1,1:1,1:1)
Bramki: Karasiński (11’ PP), Kaczyński (14’, 21’ PP), Walczak (54’ PP) – Kviatkouski (19’), Napiórkowski (32’), Shirokov (48’)Fudeko:
Gabriel Kaczkowski, Cenek Kratky - Oskar Lehmann, Maciej Sochacki, Marceli Stańczyk, Jan Walczak, Eric Kaczyński, Jakub Wala, Maciej Tuszkowski, Arkadiusz Karasiński, Dante Mannarino, Piotr Ciepielewski, Yevhenii Shulha, Franciszek Połczyński, Jakub Szałajko, Jakub Vitek, Adam Tuszkowski, Marcel Chołaściński
Los w rękach Cracovii
Gdańszczanie spełnili jeden warunek do uzyskania awansu do play-offów, na drugi nie mieli bezpośredniego wpływu - z niecierpliwością czekali na końcowy rezultat spotkania Cracovii z Naprzodem Katowice. Na szczęście dla drużyny z Trójmiasta krakowianie przegrali swój mecz 1:4 i tym samym zameldowali się w najlepszej „8” 1.Ligi/MHL, zajmując 8.miejsce z 38 punktami na koncie, przeskakując o jedno „oczko” wspomnianą ekipę ze stolicy Małopolski.
Play-offy na zapleczu elity
Osiem najlepszych drużyn rundy zasadniczej (po 28.kolejce) stoczy walkę w trzech etapach (1-8, 2-7, 3-6, 4-5), półfinał, mecz o 1.miejsce i o 3.miejsce. W fazie pucharowej rywalizacja toczy się do dwóch wygranych spotkań, gdzie gospodarzem drugiego i ewentualnie trzeciego meczu jest zespół wyżej sklasyfikowany po sezonie regularnym.Zwycięzca rozgrywek tj. drużyna, która w klasyfikacji końcowej zajmie 1.miejsce, otrzyma od organizatora rozgrywek nagrodę finansową w wysokości 25 tysięcy złotych brutto. Drużyna ta ma również prawo do wzięcia udziału w rozgrywkach THL pod warunkiem uiszczenia opłaty „dzikiej karty” w kwocie 150 tysięcy złotych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.