- To ekscytujące, że zagramy z liderem Ekstraklasy, który ma dobrą reputację, a przede wszystkim z dobrym zespołem, ale to wyzwanie, na które czekamy i wydaje mi się, że jemu sprostamy będąc odważnym i zachowując nasz plan oraz naszą strukturę (gry). Lech to zespół, który bazuje na posiadaniu piłki. Spojrzałem na statystyki i zauważyłem, że w każdym meczu mają około 60 procent posiadania piłki, więc będziemy musieli być cierpliwi, w momencie gdy nie będziemy mieli piłki i cały czas być odważnym, kiedy będziemy ją mieli - zaczął
W meczu z Motorem Lublin wyjątkowo biało-zieloni zagrali w formacji 1-4-4-2. Czy to był tylko jednorazowy wyskok, czy trener będzie częściej stosował ten wariant?
- Zazwyczaj opieram naszą taktykę na naszych mocnych stronach i możliwościach, ale musimy wziąć pod uwagę, jak ambitnym i odważnym zespołem jest Lech Poznań. Nasze przygotowanie do meczu będzie oparte też na tym, nie tylko jak my gramy oraz jak Lech Poznań gra w piłkę, ale nie zdradzę, czy zagramy jednym czy z dwoma napastnikami.
Jak Pan przygotuje ten dość młody zespół, zwłaszcza pod kątem mentalnym (średnia wieku – 22,5 lat) do starcia z liderem tabeli?
- Mecz z Lechem Poznań będzie świetnym doświadczeniem dla młodych zawodników. Mamy dobrych zawodników, którzy są w dobrym miejscu (tu: trener miał na myśli możliwości rozwoju, jakie gwarantuje Lechia). Chciałbym, żeby na boisku zawodnicy dobrze się bawili i się nie bali.
Po meczu z Motorem (1:1) powiedział Pan o tym, że Lech w obecnej dyspozycji poradziłby sobie z drużynami z dolnej połowy tabeli Premier League albo znajdowałby się w czołówce Championship. Gdzie Pan sklasyfikowałby Lechię w tym porównaniu?
- Patrząc na pozycję w tabeli teraz, myślę że Lechia mogłaby rywalizować na równi z zespołami na poziomie League One. Chciałbym jeszcze raz wam uświadomić, że Lechia jest młodym zespołem, która dopiero się rozwija i to bardzo szybko.
Dobrą informacją dla zespołu jest powrót do zespołu Rifeta Kapicia. Przypomnijmy, że Bośniak pauzował w starciu z Motorowcami z powodu nadmiarowej liczby żółtych kartek. Czy biorąc pod uwagę solidną postawę innych zawodników z linii pomocy kapitan wróci do gry w pierwszym składzie?
-Bardzo dobrze, że kapitan wraca, ale każdy musi zasłużyć, żeby być w tym zespole. Tak widzę ta sytuację.
Powracając jeszcze do starcia z Motorem. Choć gdańszczanie ten mecz remisowali, to dało się zauważyć duży progres w ich grze względem spotkań z rundy jesiennej. Czy to jest efekt dobrze przepracowanego obozu w Turcji?
- Podczas zgrupowania robiliśmy dwie sesje treningowe. Od momentu powrotu do Polski nie mieliśmy wiele czasu na odpoczynek. Zwracamy uwagę na aspekt związany z przygotowaniem fizycznym, ale tylko w kontekście futbolu. To także zasługa pracy zawodników na siłowni oraz podczas treningów indywidualnych. Pamiętajcie też, że to są młodzi zawodnicy i oni również mentalnie, jak i fizycznie dojrzewają. To jest część procesu.
Spędza Panu sen z powiek sytuacja Lechii w tabeli - 17.miejsce i 4 punkty straty do pozycji gwarantującej utrzymanie?
- Przede wszystkim skupiamy się na sobie, ale śledzimy tabelę. Wydaje mi się, że siedem drużyn do końca będzie walczyć o utrzymanie. Musimy zadbać o to, aby być „w kontakcie” z tymi drużynami. Tak jak wspominałem, ten jeden czy dwa mecze, które były/będą przed nami nie maja znaczenia - najważniejsze będzie 5-6 kolejnych spotkań.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.