Pandemia koronawirusa mocno utrudniła organizację ślubów w minionym roku. Wprowadzane różnego rodzaju obostrzenia dotyczyły także między innymi liczby gości weselnych. Mimo to całkiem sporo par zdecydowało się nie odkładać ślubu na później. W niektórych przypadkach pandemia wręcz przyspieszyła decyzję o ślubie.
- Zgłaszały się pary od kilkunastu lat żyjące w związkach nieformalnych, które mają dzieci i prowadzą wspólne gospodarstwo, prosząc o ślub “choćby jutro”. Determinacja osób, które chciały uregulować sytuację prawną związków właśnie w trakcie pandemii była duża. Kilkakrotnie skróciliśmy termin 30 dni, które powinny upłynąć od złożenia zapewnienia przed kierownikiem USC do ślubu - mówiła Grażyna Gorczyca, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gdańsku w rozmowie z Portalem Samorządowym .
Mimo trwającej pandemii w 2020 roku ślub zawarło 1328 par. W porównaniu z 2019 roku, kiedy było 1910 ślubów, jest to spadek o około 28%. W Polsce w niektórych momentach pandemii część Urzędów Stanu Cywilnego chwilowo zaprzestawała udzielaniu ślubów. W Gdańsku wtrzymano zapisy nowych terminów, jednakże udzielanie samych ślubów odbywało się bez przerwy.
- To była decyzja wywołana bardziej “pandemią strachu”, niż koronawirusa. Przygotowaliśmy się wtedy do bezpiecznego funkcjonowania w nowej rzeczywistości i wróciliśmy do normalnej obsługi klientów - dodała Gorczyca.
Śluby odbywają się w zgodzie z obowiązującymi obostrzeniami. Dotyczy to szczególnie ilości gości. Co ważne, para młoda podczas składania oświadczeń jest zwolniona z obowiązku zakrywania ust i nosa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.