Jesień w pełni. Gdańsk rozkwita kolorem
Choć dni stają się krótsze, a powietrze coraz chłodniejsze, Gdańsk udowadnia, że jesień może być pełna życia i energii. Od poniedziałkowego poranka w mieście trwa wielkie dyniowe dekorowanie. Pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni rozstawiają niemal 400 dyń, które ważą łącznie blisko dwie tony.
To już tradycja, która co roku przyciąga uwagę mieszkańców i turystów. Wystarczy jedno spojrzenie, by poczuć, że miasto tętni kolorami. Pomarańczowe akcenty wprowadzają ciepło w przestrzeń miejską, dodając jej przytulności i uroku. Jesień nie musi być smutna – w Gdańsku ma kolor i charakter.
Plac Kobzdeja – miejsce, gdzie zaczyna się jesienna magia
Wszystko rozpoczęło się na Placu Kobzdeja, w samym sercu Gdańska. To właśnie tam symbolicznie zainaugurowano tegoroczną akcję. W poniedziałkowy poranek pojawiło się tam 190 dyń, a w ich układaniu pomagali najmłodsi – dzieci z Przedszkola nr 27 im. Panienki z okienka.
Widok roześmianych przedszkolaków ustawiających dynie na trawnikach szybko przyciągnął przechodniów. Dzieci z zapałem tworzyły kompozycje z mniejszych i większych okazów, a pomarańczowe kule lśniły w jesiennym słońcu.
– Chcemy, żeby najmłodsi od początku czuli, że ich zaangażowanie ma znaczenie – mówi Piotr Kryszewski, dyrektor zarządzający ds. Zielonego Gdańska. – Dzięki takim działaniom uczymy dzieci wrażliwości na przestrzeń, w której żyją, i pokazujemy, że nawet mały gest potrafi odmienić miasto.
Plac Kobzdeja dosłownie rozkwitł – stał się kolorową sceną, na której główną rolę grają dynie, dzieci i uśmiech.
Pomarańczowe akcenty w całym Gdańsku
Po centrum przyszła kolej na inne części miasta. Dynie pojawiły się w Parku Oliwskim, przy Radzie Miasta na Hucisku, na Targu Drzewnym, a także w rejonie Galerii Bałtyckiej i na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej z Drogą Zieloną.
Każde z tych miejsc zyskało indywidualny charakter. W Parku Oliwskim ozdoby wtapiają się w zieleń drzew, tworząc naturalną kompozycję z jesiennymi liśćmi. Przy Galerii Bałtyckiej kontrastują z miejskim zgiełkiem, przypominając, że natura może istnieć nawet w samym centrum.
– Jesień w Gdańsku ma swój własny rytm i kolor – podkreśla Zygmunt Gołąb, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. – Dynie symbolizują radość i energię, które chcemy wprowadzić w przestrzeń miasta. Wystarczy krótki spacer, by poczuć ich pozytywny wpływ.
Wraz z dyniami pojawiły się również wiązki traw ozdobnych przewiązane pomarańczowymi wstążkami. Ich delikatny ruch na wietrze i ciepła kolorystyka tworzą spójną, jesienną opowieść, w której Gdańsk staje się głównym bohaterem.
Dwie tony jesiennej radości
Blisko dwie tony dyń rozstawionych w różnych punktach miasta to nie tylko efektowna dekoracja, ale też ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Każda dynia została starannie dobrana – różnią się kształtem, wielkością i odcieniem, co pozwoliło stworzyć naturalnie zróżnicowane kompozycje.
Akcja pokazuje, że nawet proste pomysły mogą odmienić przestrzeń miejską i wpłynąć na emocje mieszkańców. Wystarczy kilka kolorów, by ulice stały się cieplejsze, a codzienne drogi do pracy czy szkoły – przyjemniejsze. Wielu gdańszczan już teraz fotografuje nowe dekoracje i dzieli się nimi w mediach społecznościowych. Zdjęcia z hasztagiem #JesieńWGdańsku rozchodzą się błyskawicznie, a w komentarzach dominują słowa zachwytu i wdzięczności.
Jesień, która łączy pokolenia
W tym roku akcja dekorowania miasta ma jeszcze jeden, wyjątkowy wymiar – łączy pokolenia. Dorośli wspominają dawne jesienie w Gdańsku, a dzieci po raz pierwszy odkrywają radość z ozdabiania swojego otoczenia. Wspólne działanie wokół czegoś prostego, jak dynia, sprawia, że miasto staje się bardziej ludzkie. Gdańsk nie tylko wygląda piękniej, ale i staje się miejscem bliższym ludziom. Dynie to nie tylko ozdoby – to symbol wspólnoty, natury i ciepła, które chcemy wprowadzić w codzienność. I właśnie to sprawia, że ta akcja co roku wzbudza tyle emocji.
Komentarze (0)