W ostatnich tygodniach na zebraniach rady miasta niezwykle wiele mówiło się na temat ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na gdańskim Przymorzu. Powodem była ostatnia debata na temat przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie nazwy ulicy. Uchwałę w tej sprawie udało się ostatecznie przyjąć, jednak radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli interwencję.
Jeszcze w połowie listopada radni złożyli do wojewody pomorskiego wniosek o uchylenie uchwały ws. konsultacji na temat ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Swoją decyzję argumentowali "obarczeniem błędami i poważnym naruszeniem prawa". Wojewoda nie przychyliła się jednak do ich wniosku, co spotkało się z ostrą reakcją. Radni PiS zapowiedzieli bowiem skierowanie sprawy do sądu.
Idziemy do sądu! Dziś otrzymaliśmy odpowiedź od wojewody pomorskiej, która — mimo naszych starań — uznała, że uchwała Rady Miasta Gdańska o przeprowadzeniu konsultacji społecznych w sprawie zmiany nazwy ulicy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest zgodna z prawem. Tak jak zapowiadaliśmy, kierujemy sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego — poinformował w mediach społecznościowych szef gdańskich radnych PiS Tomasz Rakowski.
Kontrowersje w sprawie zmiany nazwy ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Ulica Prezydenta Lecha Kaczyńskiego od samego początku budzi emocje wśród mieszkańców i lokalnych władz. Nazwa upamiętniająca tragicznie zmarłego prezydenta stanowi ważny symbol, ale także przedmiot sporu ideologicznego. Nic więc dziwnego, że propozycja konsultacji społecznych ws. zmiany nazwy wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych i podczas sesji rady miasta.Pomysł zmiany nazwy ulicy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wzbudza kontrowersje, dzieląc lokalną społeczność. Jedni widzą w nim okazję do odpolitycznienia przestrzeni publicznej, inni oskarżają inicjatorów o brak szacunku dla historii. Debata o tej kwestii odzwierciedla szerszy spór o pamięć narodową i jej znaczenie.
Zwolennicy zmiany nazwy ulicy Prezydenta Lecha Kaczyńskiego argumentują, że ulice powinny nosić neutralne nazwy, które łączą, a nie dzielą. Przeciwnicy podkreślają, że postać byłego prezydenta jest częścią dziedzictwa narodowego. Niezależnie od decyzji, sprawa ta pokazuje złożoność relacji między historią a codziennym życiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.