Dla wielu właścicieli starszych aut to kwota przewyższająca ich wartość, co szczególnie uderzy w młodych kierowców kupujących swoje pierwsze samochody.
Obowiązkowe ubezpieczenie OC – zakres i obowiązek
Polisa OC jest jednym z najważniejszych elementów systemu komunikacyjnego w Polsce. Dotyczy każdego pojazdu mechanicznego – samochodów osobowych, motocykli, motorowerów, ciągników rolniczych, a nawet przyczep kempingowych. Dzięki niej osoby poszkodowane w wypadkach otrzymują odszkodowania. Kierowca nie może z niej zrezygnować ani w żaden sposób uniknąć obowiązku. Brak polisy zawsze oznacza konsekwencje finansowe.
Rozporządzenie Rady Ministrów z 31 lipca 2025 r. przewiduje, że od stycznia 2026 r. minimalne wynagrodzenie za pracę będzie wynosić 4806 zł brutto. To właśnie ta kwota służy do wyliczania sankcji za brak polisy. Wysokość kary zależy od długości przerwy w ochronie:
- 1920 zł za przerwę od 1 do 3 dni,
- 4800 zł za przerwę od 4 do 14 dni,
- 9610 zł za przerwę powyżej 14 dni.
Takie stawki sprawiają, że nawet jednodniowe spóźnienie oznacza koszt blisko dwóch tysięcy złotych, a dwutygodniowe opóźnienie – kwotę równą cenie używanego samochodu.
Wielu kierowców wpada w pułapkę, kupując auto z drugiej ręki. Polisa poprzedniego właściciela przechodzi na nowego nabywcę, ale nie przedłuża się automatycznie. Jeśli ktoś zapomni o zawarciu nowej umowy, choćby na jeden dzień, musi liczyć się z karą. Nawet kilkunastogodzinne opóźnienie – np. wykupienie polisy 1 stycznia w południe, podczas gdy poprzednia wygasła 31 grudnia – skutkuje sankcją ze strony UFG.
Co grozi za brak OC? Wezwanie i egzekucja komornicza
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny kontroluje ciągłość polis i w razie wykrycia przerwy wysyła wezwanie do zapłaty. Kierowca ma 30 dni na uregulowanie należności. Brak reakcji oznacza, że sprawa trafia do komornika. W szczególnych sytuacjach, gdy właściciel pojazdu znajdzie się w trudnej sytuacji finansowej, UFG może rozłożyć karę na raty albo ją częściowo umorzyć. Nie nalicza przy tym odsetek. Jedynym skutecznym sposobem uniknięcia kary jest udowodnienie, że polisa była ważna w danym okresie.
Rzecznik Praw Obywatelskich o karach za brak OC
Rzecznik Praw Obywatelskich od lat podnosi, że obowiązujące przepisy są zbyt sztywne. Już w lipcu 2024 r. zwracał uwagę, że wielu kierowców płaci kary mimo tego, że opóźnienie wynika z błędów ubezpieczycieli, niewłaściwego wypełnienia formularzy czy przeoczeń. Obecnie nie ma możliwości powołania się na takie okoliczności. Nawet pobyt w szpitalu czy poważna choroba nie chronią kierowcy przed sankcją.
Dlatego RPO skierował skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazując, że wezwania UFG powinny być traktowane jak decyzje administracyjne. W takim przypadku kierowcy mogliby powoływać się na przesłanki łagodzące. Zdaniem rzecznika obecne przepisy stawiają właścicieli pojazdów w sytuacji, w której jedno przeoczenie oznacza ogromne koszty.
Dlaczego kary za brak OC są tak wysokie?
Wysokość kar ma swoje uzasadnienie. Chodzi o zapewnienie środków na wypłatę odszkodowań dla osób poszkodowanych przez nieubezpieczonych sprawców. Tylko w pierwszym półroczu 2025 r. ubezpieczyciele wypłacili 5,8 mld zł z polis OC komunikacyjnego, a łącznie z polisami AC – 10,2 mld zł. W tym czasie zgłoszono aż 933 tys. szkód. Bez rygorystycznego egzekwowania obowiązku posiadania polisy system finansowania odszkodowań byłby niewydolny.
Kara grozi każdemu, kto dopuści do przerwy w ochronie, nawet jednodniowej. Jedyną metodą uniknięcia problemów jest pilnowanie terminów. Eksperci zalecają ustawienie przypomnień w kalendarzu, w aplikacjach mobilnych albo przez banki, które często wysyłają alerty o kończących się polisach. Szczególną uwagę trzeba zachować przy zakupie samochodu używanego – to nowy właściciel odpowiada za ciągłość ochrony, a brak czujności może oznaczać koszt przewyższający wartość pojazdu.
Komentarze (0)