Zgodnie z nowymi zasadami każdy e-papieros obciążony jest opłatą stałą 40 zł oraz dodatkowo 0,96 zł za każdy mililitr płynu nikotynowego. To sprawia, że urządzenie z 2 ml płynu kosztuje od 75 do 100 zł. Miesięczne wydatki użytkowników wzrosły z około 500 zł do nawet 1500 zł.
Gwałtowne zakupy przed wrześniem
W ostatnich dniach sierpnia w wielu miastach można było obserwować kolejki przed sklepami z e-papierosami. Klienci masowo robili zapasy, wiedząc, że od września sprzedaż produktów bez banderol będzie nielegalna.
„Przez weekend ludzie wykupywali wszystko bez banderol. Jednorazówka za 25 złotych? Od dzisiaj to samo urządzenie z banderolą kosztuje już 85 złotych. Klienci są w szoku, a ja nie wiem, kto to kupi za takie pieniądze” – mówi pan Marcin, właściciel jednego z warszawskich sklepów.
Branża pod presją – koszty organizacyjne
Nowe przepisy to nie tylko podatek. Producentów i dystrybutorów zobowiązano do rejestracji w Centralnym Rejestrze Podmiotów Akcyzowych oraz wdrożenia systemu EMCS PL2.
– To nie jest tylko naklejenie banderoli na opakowanie. Musiałem zatrudnić dodatkowych księgowych, inwestować w nowe systemy informatyczne, reorganizować magazyny. Te koszty też muszą znaleźć odbicie w cenie końcowej – podkreśla pan Tomasz, dystrybutor działający w całej Polsce.
Tak szeroka reorganizacja oznacza dodatkowe obciążenia finansowe, które ostatecznie pokrywają klienci.
Saszetki nikotynowe też objęte akcyzą
Od sierpnia akcyza objęła także saszetki nikotynowe i inne wyroby beztytoniowe. Stawka 150 zł za kilogram spowodowała, że cena opakowania wzrosła z 15 zł do ponad 40 zł.
„Kupowałam saszetki nikotynowe za 15 złotych za opakowanie. Teraz te same saszetki kosztują już ponad 40 złotych. To nie podwyżka, to grabież w biały dzień” – komentuje pani Anna.
Ministerstwo Finansów w projekcie budżetu na przyszły rok przewiduje dalsze podwyżki. Papierosy tradycyjne mają zdrożeć o 20 procent, tytoń do palenia o 30 procent, a płyny do e-papierosów aż o 50 procent. To oznacza, że urządzenie sprzedawane dziś za 100 zł, za kilkanaście miesięcy może kosztować 150 zł lub więcej.
Nowa era dla palaczy
Wrzesień 2025 roku zamyka epokę tanich e-papierosów w Polsce. To, co przez lata było reklamowane jako tańsza alternatywa, staje się luksusem. Rząd tłumaczy reformę walką z nałogiem, ale fakty są takie, że zmiany przyniosą miliardowe wpływy do budżetu państwa. Dla milionów Polaków to początek trudnych decyzji – rezygnacja z palenia albo życie z coraz większym obciążeniem finansowym.
Komentarze (0)