- Salmonella w herbacie ziołowej Zielnik Polski
- Objawy zatrucia Salmonellą
- GIS: nie spożywać i zgłosić objawy lekarzowi
- Konsumenci coraz bardziej zaniepokojeni
- Dlaczego bakterie trafiają do ziół?
- Co zrobić z zagrożonym produktem?
- Czy rynek suplementów czeka większa kontrola?
- Edukacja konsumentów kluczem do bezpieczeństwa
Państwowa Inspekcja Sanitarna wydała pilny komunikat, podkreślając, że spożycie skażonej partii może skończyć się wizytą w szpitalu. Specjaliści apelują o ostrożność i sprawdzanie oznaczeń na opakowaniach. Dzisiejsze ostrzeżenie to przykład, jak nawet artykuły reklamowane jako wspierające zdrowie mogą stać się poważnym zagrożeniem dla konsumenta.
Salmonella w herbacie ziołowej Zielnik Polski
Pod lupą znalazł się suplement diety „Morwa biała. Herbata ziołowa, Zielnik Polski, 40 g (20 torebek)”. Producentem jest Herbapol – Lublin S.A., jedna z największych firm zajmujących się przetwarzaniem ziół w Polsce. Sanepid wskazał dokładne dane partii: numer partii L 0185 oraz data minimalnej trwałości – maj 2027.
Badania przeprowadzono na pięciu próbkach tej herbatki, a w jednej z nich potwierdzono obecność Salmonella spp. To wystarczyło, by uznać, że produkt stanowi zagrożenie. Jak podkreślają specjaliści Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowego Instytutu Badawczego, zanieczyszczona partia może powodować poważne konsekwencje zdrowotne.
Objawy zatrucia Salmonellą
Salmonella jest jedną z głównych przyczyn zatruć pokarmowych w Europie. Jej objawy mogą pojawić się już po kilku godzinach od spożycia skażonego produktu. To m.in. gwałtowne bóle brzucha, biegunka, nudności, wymioty, gorączka oraz ogólne osłabienie.
W przypadku dzieci i osób starszych objawy te mogą prowadzić do niebezpiecznego odwodnienia organizmu. Eksperci ostrzegają, że w najcięższych sytuacjach konieczna jest hospitalizacja, a powikłania mogą być długotrwałe.
GIS: nie spożywać i zgłosić objawy lekarzowi
Inspektorzy sanitarni jednoznacznie rekomendują, aby nie spożywać produktu z numerem partii L 0185. Osoby, które już sięgnęły po herbatkę i zauważyły objawy zatrucia, powinny natychmiast zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu.
Organy kontroli żywności, współpracując z producentem, prowadzą szczegółowe postępowanie wyjaśniające. Celem jest nie tylko ustalenie źródła skażenia, ale także zbadanie, czy podobne problemy nie występują w innych seriach tego produktu.
Konsumenci coraz bardziej zaniepokojeni
Wieści o wykryciu bakterii rozchodzą się błyskawicznie. W mediach społecznościowych roi się od komentarzy zaniepokojonych klientów. – „Piję takie ziołowe herbatki codziennie, a teraz mam obawy podawać je nawet rodzinie” – przyznaje jedna z internautek.
Niektórzy konsumenci deklarują, że w najbliższym czasie zrezygnują z zakupu suplementów ziołowych. Coraz częściej pojawiają się głosy, że producenci powinni wprowadzić dodatkowe mechanizmy kontroli jakości oraz lepiej informować klientów o zagrożeniach.
Dlaczego bakterie trafiają do ziół?
Bakterie Salmonella kojarzą się najczęściej z mięsem, jajami czy nabiałem. Jednak coraz częściej są wykrywane także w produktach roślinnych, takich jak zioła czy przyprawy. Drobnoustroje mogą pojawić się na etapie zbiorów, suszenia czy pakowania.
Warunki przechowywania i transportu również odgrywają istotną rolę. Jeśli nie są przestrzegane odpowiednie normy higieniczne, bakterie mają dogodne środowisko do przetrwania. To powód, dla którego suplementy diety – choć postrzegane jako naturalne – wymagają dokładnej i regularnej kontroli.
Co zrobić z zagrożonym produktem?
Konsumenci powinni niezwłocznie sprawdzić posiadane opakowania. Jeśli numer partii to L 0185, produkt należy zwrócić do sklepu, w którym został kupiony, lub zutylizować w sposób uniemożliwiający spożycie.
Eksperci przypominają, że w takich przypadkach nie ma miejsca na eksperymenty. Nawet jeśli produkt wygląda i pachnie normalnie, obecność bakterii nie zawsze daje się wykryć organoleptycznie. Spożycie takiej herbatki może mieć poważne skutki.
Czy rynek suplementów czeka większa kontrola?
Sektor suplementów diety od lat rozwija się dynamicznie. Polacy coraz chętniej sięgają po herbatki ziołowe, kapsułki i proszki, wierząc w ich naturalne właściwości. Jednak rynek ten nie zawsze podlega tak ścisłej kontroli jak leki.
Eksperci sugerują, że obecne ostrzeżenie może stać się impulsem do wzmocnienia nadzoru. Coraz głośniej mówi się o konieczności zaostrzenia norm i zwiększenia liczby kontroli, aby zapobiegać podobnym przypadkom w przyszłości.
Edukacja konsumentów kluczem do bezpieczeństwa
Specjaliści zaznaczają, że ogromne znaczenie ma także świadomość konsumentów. Regularne śledzenie komunikatów GIS, sprawdzanie numerów partii na opakowaniach i ostrożność w zakupach to proste kroki, które mogą uchronić przed kłopotami zdrowotnymi.
Warto pamiętać, że nawet w przypadku produktów z długim terminem ważności, jak herbata ziołowa, zagrożenie bakteriologiczne jest realne.
Komentarze (0)