reklama

Jazda bez kasku będzie kosztować. Poznaliśmy kwotę kary

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Jazda bez kasku będzie kosztować. Poznaliśmy kwotę kary - Zdjęcie główne

Kara finansowa za jazdę bez kasku. Ustalono dokładną kwotę mandatu | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i ŚwiatRząd chce wprowadzić obowiązek noszenia kasków dla dzieci do 16. roku życia korzystających z rowerów i hulajnóg elektrycznych. Za brak kasku mają odpowiadać rodzice. Nowe przepisy wzbudzają kontrowersje. Lekarze apelują o ochronę dzieci, a środowiska rowerowe ostrzegają przed niepożądanymi skutkami.
reklama

Dane z ostatnich miesięcy pokazują, że urazy dzieci w wyniku jazdy na rowerach i hulajnogach to nie jednostkowe przypadki, lecz codzienność w wielu placówkach. W Gdańsku, w jednym tylko szpitalu, średnio 50 dzieci dziennie trafia po urazach związanych z jazdą na dwóch kółkach. Tylko w ostatnim czasie odnotowano tam 2 zgony oraz 7 ciężkich urazów głowy z kiepskimi rokowaniami – wszystkie dotyczyły dzieci bez kasku.

reklama

W Kielcach, przez zaledwie 7 dni, zarejestrowano 56 urazów związanych z rowerami i 17 z hulajnogami. Do oddziału chirurgii dziecięcej trafiło po 5 dzieci z każdego rodzaju pojazdu. Podobna sytuacja miała miejsce w Olsztynie, gdzie w okresie od 30 czerwca do 27 lipca szpital przyjął 84 dzieci z obrażeniami spowodowanymi jazdą na rowerze lub hulajnodze.

W Katowicach zebrano dane za okres 21–27 lipca. Odnotowano 21 urazów związanych z rowerami, 12 z hulajnogami, w tym 7 urazów głowy u rowerzystów (5 w kasku) oraz 4 u użytkowników hulajnóg (1 w kasku). Statystyki jednoznacznie wskazują, że obecność kasku redukuje skalę obrażeń.

reklama

Nowe przepisy: co proponuje rząd?

Podczas posiedzenia Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, minister infrastruktury Dariusz Klimczak podpisał uchwałę z konkretnymi rekomendacjami:

  • obowiązek noszenia kasku przez osoby do 16. roku życia korzystające z rowerów i hulajnóg elektrycznych,
  • wymóg jazdy w kasku dla dzieci do 7. roku życia przewożonych w fotelikach,
  • kary grzywny w wysokości 100 zł dla opiekunów za dopuszczenie dziecka do jazdy bez kasku,
  • kaski będą musiały spełniać nieokreślone jeszcze normy techniczne i posiadać certyfikat bezpieczeństwa.

Nowe przepisy mają trafić do procedowania po zakończeniu wakacji.

reklama

Odpowiedzialność przeniesiona na rodziców

Nowelizacja prawa zakłada, że to rodzice i opiekunowie będą ponosić odpowiedzialność prawną i finansową za brak kasku u dziecka. Kara wynosić będzie 100 złotych, ale skutki mogą być znacznie poważniejsze. Zgodnie z obowiązującym prawem ubezpieczeniowym, brak kasku może zostać potraktowany jako przyczynienie się do szkody, co skutkuje obniżeniem lub odmową wypłaty pełnego odszkodowania – nawet jeśli dziecko nie było winne wypadku.

Andrzej Janowski z Polskiej Federacji Rowerowej zwrócił uwagę na różnice w przepisach: – Przykładowo w Szwecji też jest obowiązek jazdy w kasku, ale przy zupełnie inaczej skonstruowanych przepisach osoba bez kasku ma prawo do pełnego odszkodowania.

reklama

Środowiska rowerowe ostrzegają przed skutkami ubocznymi

Rowerowi aktywiści zgadzają się, że kask zwiększa bezpieczeństwo, ale są przeciwni przymusowemu jego stosowaniu. Ich zdaniem może to przynieść odwrotny efekt: spadek aktywności fizycznej dzieci, zniechęcenie do jazdy na rowerze i błędne przekonanie, że kask zapewnia pełną ochronę.

– Po wprowadzeniu obowiązku jazdy w kasku spadnie liczba młodych rowerzystów – ostrzega Anna Niedźwiedzka z Federacji Rowerowej, powołując się na badania prof. Anny Fijałkowskiej z Instytutu Matki i Dziecka. – Spadek sprawności dzieci może mieć poważniejsze konsekwencje niż brak kasku – dodaje.

Aleksander Wiącek z Kampanii Rowerowej 2.0 zauważa: – Należy najpierw wyprostować obecne przepisy, nim wprowadzi się nowe – wskazując na luki w prawie, które mogą umożliwić obchodzenie nowego obowiązku.

Rower to nie hulajnoga – czas na rozdzielenie przepisów?

Podczas sejmowego spotkania zarówno posłanka Paulina Matysiak, jak i poseł Andrzej Adamczyk, były minister infrastruktury, zaznaczyli, że przepisy powinny oddzielnie regulować hulajnogi i rowery. – Nie są to pojazdy napędzane siłą mięśni – argumentował Adamczyk, porównując hulajnogi do motorowerów, które osiągają podobne prędkości i mogą stanowić większe zagrożenie.

Czekając na decyzję – i oby nie na kolejne dramaty

Choć temat budzi emocje, a głosy środowisk rowerowych są głośne, jedno pozostaje niezmienne: liczby nie kłamią. Kask może uratować życie, ale sam obowiązek nie rozwiąże wszystkich problemów. Potrzebna jest lepsza infrastruktura, skuteczna edukacja, a także rozsądne przepisy prawne. Decyzje mają zapaść po wakacjach – miejmy nadzieję, że nie dopiero po kolejnej tragedii.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo