Niedobory na rynku gazu, węgla, czy energii oraz prognozowane horrendalne podwyżki cen prądu, przekładające się wprost na zagrożenie energetyczne, były powodem zebrania sztabu kryzysowego w Gdańsku. Przedstawiciele władz miasta, wojewody, a także przedstawiciele miejskich instytucji oraz przedstawiciele dostawców energii, gazu i ciepła omówili wspólnie problemy, z jakimi przyjdzie się nam borykać w trakcie rozpoczynającego się sezonu grzewczego.
Podczas spotkania rozmawiano między innymi o ciągłości dostaw ciepła i energii, a także o unieważnionym przetargu na dostawę prądu, w którym nie wpłynęła żadna oferta. Gotowość do sezonu grzewczego potwierdziło Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które zaopatruje 60% mieszkańców miasta.
- Dzisiejsze deklaracje cieszą, mamy nadzieję, że są w stu procentach prawdziwe i zweryfikowane, a statki z węglem będą dopływały do portu w Gdańsku i uzupełniały skład magazynowy PGE - mówił Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
Najważniejszy wniosek ze spotkania jest taki, że prądu i ciepła w Gdańsku nie powinno zabraknąć.
- Podsumowując, ciepło i energia elektryczna do mieszkańców Gdańska popłynie, ale musimy wiedzieć, jakie są scenariusze w przypadku ewentualnego kryzysu. Musimy mieć świadomość, że potencjalny przestój może spowodować np. problem z odbiorem ścieków. Kolejnym elementem, który musi funkcjonować, jest komunikacja publiczna. Takich składowych, które bazują na energii elektrycznej, jest bardzo dużo - uzupełnił Piotr Grzelak.
Podczas spotkania zdecydowano o comiesięcznych spotkaniach zespołu, który będzie monitorował sytuację związaną z dostawami ciepła, energii i gazu w Gdańsku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.