Dokładnie dwa lata temu, podczas VII sesji Rady Miasta, Aleksandra Dulkiewicz została zaprzysiężona na prezydenta Miasta Gdańska. Uroczystość odbyła się tradycyjnie w Wielkiej Sali Wety w Ratuszu Głównego Miasta. Zgodnie z wieloletnią tradycją przysięgę Dulkiewicz złożyła w obecności radnych oraz... biblii z 1630 roku. Dokładnie na tę samą księgę składano przysięgi do czasu drugiego rozbioru Polski.
Podczas swojej przemowy inauguracyjnej Dulkiewicz wspominała i odwoływała się do swojego tragicznie zmarłego poprzednika.
[person:92909] - Niespełna 4 miesiące temu, tę samą przysięgę, w tym miejscu, składał Paweł Adamowicz. Przepełnia mnie wiele emocji, pewnie tak, jak i was. Czuję wielki szacunek do tradycji w którą przychodzi mi się wpisać. Rodzi wielkie zobowiązanie wobec gdańszczanek i gdańszczan, którzy uwierzyli, że podołam temu obowiązkowi. Doświadczam smutku, bo wciąż nie wybrzmiała żałoba po Pawle Adamowiczu. Wiem, że mamy sojusznika, który będzie nad nami czuwał i nas wspierał. To wielka odpowiedzialność, ale wiem, że nie jestem sama - mówiła w Ratuszu Głównego Miasta Aleksandra Dulkiewicz.
W swoim przemówieniu Dulkiewicz apelowała też o szacunek dla drugiego człowieka oraz budowanie pozytywnych relacji.
[person:92909] - Doskonalimy zarządzanie miastem, ale w centrum tego wszystkiego jest człowiek, konkretny gdańszczanin, konkretna gdańszczanka. Budujmy wspólnotę, bądźmy razem, bo tylko wtedy jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniom. Szanujmy się wzajemnie. Przywracajmy normalność. Nie odgrywajmy ról, jakie przypisują nam warszawskie salony. Nadawajmy dobry ton. Obiecuję zacząć od siebie - mówiła dwa lata temu prezydent Gdańska
Podczas wypowiedzi po zaprzysiężeniu, Dulkiewicz odnosiła się również do hejtu, który dotyka między innymi polityków. Oprócz Pawła Adamowicza, w swoim przemówieniu wymieniła również Łukasza Ossowskiego, byłego sołtysa Rytla, który kilka dni wcześniej złożył rezygnację ze stanowiska. Swoją decyzję tłumaczył falą hejtu, jaka płynęła w jego stronę.
[person:92909] - Troszczmy się nawzajem o sobie. Nie zadawajmy ciosów poniżej pasa. Pracujmy nad rozwiązywaniem konfliktów sporów, a nie generowaniem kolejnych. Jakość naszego życia rodzinnego, sąsiedzkiego, zawodowego, publicznego zależy od nas. Praktyka jest trudniejsza od teorii, ale warto ten wysiłek podjąć - apelowała Dulkiewicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.