Śledczy byłego wiceprezydenta oskarżają o seksualne wykorzystanie zależności wobec małoletniego. Chodzi o doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, nadużywając zaufania lub udzielając mu korzyści majątkowej lub osobistej, albo jej obietnicy. Byłemu zastępy Pawła Adamowicza i Aleksandy Dulkiewicz grozi kara do 5 lat więzienia.
[news:1514279]
Oświadczenie w tej sprawie wydała dawna przełożona wiceprezydenta. Aleksandra Dulkiewicz przypomina, że to władze miasta poinformowały prokuraturę o sprawie.
- Kiedy otrzymałam informację o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę młodej osoby, przez byłego pracownika Urzędu Miejskiego, od razu poleciłam zawiadomić organy ścigania. Młodej osobie oraz jej rodzinie zaoferowałam pomoc psychologiczną i prawną - mówi prezydent Gdańska.
Aleksandra Dulkiewicz zaznacza, że bezpieczeństwo dzieci i młodzieży to sprawa nadrzędna
- Nie ma zgody na krzywdzenie drugiego człowieka, zwłaszcza niepełnoletniego, któremu od nas, dorosłych, należy się troska i opieka. Ufam, że wymiar sprawiedliwości szybko i rzetelnie wyjaśni wszystkie okoliczności tej sprawy, zapewniając młodej osobie bezpieczeństwo i ochronę jej prywatności - napisała w oświadczeniu Aleksandra Dulkiewicz.
Radny PiS: żądamy wstrzymania programu "Zdrovve Love"
Do sprawy byłego wiceprezydenta odniosła się też miejska opozycja. Przemysław Majewski, radny Prawa i Sprawiedliwości przypomina, że oskarżony wiceprezydent odpowiadał w Urzędzie Miejskim m.in. za program edukacyjny Zdrovve Love.
- Pamiętam jak atakował opozycję w Radzie Miasta Gdańska i Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk za sprzeciw wobec programu "Zdrovve Love" i "Modelu na rzecz równego traktowania". Jeszcze dziś zażądam od Prezydent Dulkiewicz natychmiastowego wstrzymania realizacji programu "Zdrovve Love" i "Modelu na rzecz równego traktowania", dokładnej weryfikacji ich założeń, ujawnienia wszystkich osób odpowiedzialnych za program, roli K. i konkretnych informacji o sprawie pedofilii - komentuje sprawę Przemysław Majewski, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawa byłego wiceprezydenta będzie się toczyć z wyłączeniem jawności. Oznacza to, że opinia publiczna pozna jedynie wyrok. Wszystkie szczegóły sprawy pozostaną niejawne. Obrońca Piotra K. oświadczył dziś, że jego klient "nie dopuścił się czynu objętego aktem oskarżenia".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.