W ubiegłym tygodniu posłanka KO poinformowała o groźbach, jakie pod jej adresem trafiły do biura poselskiego.
- W skrzynce na listy, na ścianie mojego biura poselskiego, znaleźliśmy duży nóż z różnymi "liścikami" - poinformowała w mediach społecznościowych posłanka KO.
Część z listów z pogróżkami była napisana na paragonach. Policjanci pracujący nad sprawą ustalili prawdopodobny wygląd autora anonimów dzięki nagraniom z monitoringów w sklepach, z których pochodziły paragony.
Jednak sam wygląd nie doprowadził funkcjonariuszy do sprawcy. Zrobił to sam mężczyzna. Jak informuje Gazeta Wyborcza, w miniony piątek w biurze poselskim pracowali policjanci, którzy spisywali zeznania pracownika. Gdy siedzący przodem do okna dyrektor biura zauważył mężczyznę wrzucającego do skrzynki kolejne listy, policjanci postanowili sprawdzić, czy to nie jest przypadkiem mężczyzna z monitoringu.
Przypuszczenia okazały się prawdziwe, mężczyzna był autorem gróźb pod adresem posłanki Chmiel. Został przez policjantów zatrzymany. Teraz grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
[news:1216572]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.