Gdańsk pożegnał 765. edycję Jarmarku św. Dominika w iście rekordowym stylu. Przez ostatni weekend ulice w centrum miasta tętniły życiem, a tysiące mieszkańców i turystów postanowiło wykorzystać ostatnią szansę na spacer między stoiskami, które przez trzy tygodnie przyciągały różnorodnością i niepowtarzalną atmosferą.
W niedzielę, 17 sierpnia mimo upału i chwilowych opadów, na głównych alejkach trudno było znaleźć wolne miejsce. Popularne stoiska oblegały niekończące się kolejki. Wiele osób na swoje ulubione specjały musiały czekać nawet kilkadziesiąt minut. Nie zniechęcało to jednak odwiedzających.
Zakończenie, tradycyjnie uświetnione na przedprożach Dworu Artusa, miało uroczysty, a jednocześnie radosny charakter. Choć program obfitował w animacje i wydarzenia kulturalne, to właśnie tłumy odwiedzających – przemieszczających się między stoiskami z bursztynową biżuterią, starociami i lokalnymi smakołykami najlepiej oddawały ducha tej imprezy.
Komentarze (0)