„Nie wystarczy schylić głowy w poczuciu winy”. Obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej [ZDJĘCIA]

II wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku. Pierwsze strzały padły o godz. 4:45 z latarni morskiej mieszczącej się w Nowym Porcie, tak jak nakazywał Adolf Hitler. Stojący wówczas przy spichlerzach solnych Schleswig-Holstein rozpoczął ostrzał Westerplatte z opóźnieniem, o godz. 4:48.

Westerplatte broniło wtedy około 210 żołnierzy, którzy znajdowali się pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego. Dokonali oni niemożliwego i bronili Westerplatte przez aż 7 dni.

Obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej

Obchody rozpoczęły się o godzinie 4:45. Na miejscu pojawili się m.in. premier Donald Tusk, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz oraz marszałek Szymon Hołownia.

Uroczystości zostały rozpoczęte dźwiękiem syren alarmowych oraz hymnem Polski. Następnie odbyło się zapalenie Znicza Pokoleń oraz Apel Pamięci.

Podczas swojego wystąpienia Marszałek Sejmu RP Szymon Hołownia nawiązał do wojny w Ukrainie. Podkreślił, że musimy robić wszystko, aby taka sytuacja w Polsce się już nigdy nie powtórzyła.

— Zbrodnią jest milczeć, kiedy trzeba mówić. Podobnie ciężkim wykroczeniem bywa to, że mówi się, kiedy trzeba milczeć. Dzisiaj po raz kolejny przekonujemy się, że choć tego już miało nie być, są w naszym sąsiedztwie tacy, którzy są w stanie jakiegoś poranka, tak jak to było o bardzo podobnej porze w Kijowie, zaatakować sąsiada, chcieć przejąć jego ziemie, zabijać jego dzieci, niszczyć w pień, bo coś komuś uroiło się w głowie, bo imperializm przysłonił realizm — mówił marszałek Szymon Hołownia. — Silni będziemy wtedy, kiedy nie będziemy jednolici i tacy sami, bo jedność nie oznacza jednolitość. Kiedy zgodzimy się do rzeczy fundamentalnych, do poświęceń, które musimy razem podjąć, kiedy będziemy dzielić wspólne wartości, że jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby taka noc w historii Polski, w historii naszych rodzin, się już nigdy nie powtórzyła.

Premier Donald Tusk podkreślił, że mówienie o pojednaniu nie jest wystarczające, a najważniejsze jest poświęcenie dla obrony narodu.

— Dzisiaj z Westerplatte muszą paść słowa ostrzeżenia. Muszą paść słowa wezwania pod adresem wszystkich, nie tylko w Europie, ale i na świecie. Wezwania pod adresem naszych sojuszników. Nie wystarczy mówić o pojednaniu, nie wystarczy schylić głowy w poczuciu winy ze strony tych, którzy na Polskę napadli i rozpętali II wojnę światową. Dzisiaj najważniejszym świadectwem zrozumienia tej lekcji jest pełne poświęcenie dla obrony, dla gotowości organizowania całego świata zachodu, Europy, NATO do obrony przeciwko agresji, której świadkami jesteśmy dzisiaj na polach bitew Ukrainy — mówił premier Donald Tusk.

Premier w swojej wypowiedzi zapewnił również, że aktualnie Polska buduje jedną z najnowocześniejszych armii w Europie.

— Cześć bohaterom to także trwały fundament naszego bezpieczeństwa. Budujemy dzisiaj najnowocześniejszą armię w Europie. Polska inwestuje z niezwykłym wysiłkiem i poświęceniem w swoją siłę obronną. Zaczyna to dostrzegać cały świat, cała Europa. My, po tym tragicznym wydarzeniu tutaj, na Westerplatte, wiemy, że nie będziemy bezpieczni, jeżeli nie wypełnimy tych dwóch wielkich potrzeb każdego narodu, który chce być zwycięski. Ta pierwsza potrzeba to patriotyzm, gotowość poświęcenia dla ojczyzny i bohaterstwo w razie potrzeby. Drugim czynnikiem jest nowoczesna, silnie zorganizowana armia — mówił Tusk.

Na miejscu nie zabrakło również harcerzy oraz wojska, a na wodzie wyjątkowo pojawiły się okręty Marynarki Wojennej.