Milionowe straty i szeroki zasięg procederu
Według ustaleń śledczych, grupa działała w latach 2015-2021 na terenie całej Polski - przede wszystkim w Trójmieście, Warszawie i Bydgoszczy.Mechanizm przestępstwa był dopracowany: przestępcy posługiwali się fałszywymi dokumentami i zawyżonymi danymi finansowymi, by uzyskać leasingi lub kredyty na zakup sprzętu, który w rzeczywistości nie istniał.
Przedmiotami fikcyjnych umów były m.in. rzekome urządzenia medyczne, poligraficzne, a także sprzęt elektroniczny. Dzięki spreparowanym fakturom i pozornym transakcjom grupa doprowadziła instytucje finansowe do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę przekraczającą 34 miliony złotych.
Poszkodowanymi są firmy leasingowe, banki oraz osoby fizyczne, które padły ofiarą fałszywych pośredników i dokumentów.
83 podejrzanych - wśród nich osoby zaufania publicznego
Na liście podejrzanych znajduje się już 83 osoby, w tym przedstawiciele firm leasingowych, pośrednicy kredytowi, lekarze, dziennikarze, policjanci, urzędnicy, pracownicy sądów, a także przedstawiciele branży modelingu.Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński:
W toku śledztwa zarzuty przedstawiono już 83 osobom wykonującym zawody przedstawicieli firm leasingowych, pośredników kredytowych, lekarzy, dziennikarzy, funkcjonariuszy Policji, pracowników sądów i urzędów państwowych, branży modelingu, adwokata i notariusza.
Szczególne zainteresowanie śledczych wzbudziła rola osób wykonujących zawody zaufania publicznego.
Notariusz Piotr G. miał dokonać czynności notarialnej, mimo że - zgodnie z prawem - powinien był odmówić jej wykonania. Adwokat Bartłomiej R. usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Wobec Piotra G. zastosowano dozór Policji i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł, a wobec Bartłomieja R. - dozór, poręczenie 20 tys. zł oraz zawieszenie w wykonywaniu zawodu.
Mechanizm działania grupy
Grupa wykorzystywała fikcyjne przedsiębiorstwa i fałszywe dokumenty do składania wniosków leasingowych opartych na nieprawdziwych danych finansowych.Dzięki temu wprowadzała w błąd instytucje finansowe co do przedmiotu leasingu oraz zdolności finansowej leasingobiorców, co umożliwiało uzyskanie środków w sposób niezgodny z prawem.
Część pieniędzy trafiała następnie do członków grupy w formie „prowizji”.
Działalność grupy doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wielkich rozmiarach. Podejrzani wprowadzali w błąd instytucje finansowe co do przedmiotu leasingu oraz zdolności finansowej leasingobiorców - dodaje Duszyński.
Śledczy zaznaczają, że w procederze uczestniczyły osoby mające dostęp do poufnych danych i wiedzę o procedurach leasingowych, co pozwoliło na skuteczne maskowanie oszustw przez wiele lat.
Reakcja organów ścigania
Postępowanie prowadzone jest przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku przy współpracy z Centralnym Biurem Zwalczania Cyberprzestępczości oraz Komendą Wojewódzką Policji w Gdańsku.
Postępowanie ma charakter rozwojowy. Nie wykluczamy dalszych zatrzymań i przedstawienia kolejnych zarzutów. W toku jest również analiza przepływów finansowych, która ma pozwolić na zabezpieczenie mienia podejrzanych - podaje prokuratura.
Celem śledczych jest nie tylko pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności, ale także odzyskanie jak największej części utraconych środków i zabezpieczenie majątku podejrzanych.
Komentarze (0)