reklama

Dortmundy i Helmuty – historia niemieckich tramwajów na gdańskich torach

Opublikowano:
Autor:

Dortmundy i Helmuty – historia niemieckich tramwajów na gdańskich torach - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia Już od 13 lat po Gdańsku kursują sprowadzone z Niemiec używane tramwaje typu N8C, zwane „Dortmundami” lub „Helmutami”. To w dużej mierze dzięki nim w stosunkowo krótkim czasie wycofano zdecydowaną większość wyeksploatowanych, wysokopodłogowych wagonów z rodziny 105N. Dziś po Gdańsku jeżdżą 62 tramwaje tego typu, stanowiąc najliczniejszą serię tramwajów we flocie Gdańskich Autobusów i Tramwajów. Ich sprowadzenie do Gdańska budzi wśród pasażerów skrajne opinie.
reklama

Skąd wzięły się niemieckie tramwaje w Gdańsku?

Ówczesny ZKM Gdańsk kupił w 2007 roku 46 wagonów N8C z Dortmundu, gdyż oferta ich sprzedaży stanowiła doskonałą okazję szybkiego pozyskania dużej liczby tramwajów w dobrym stanie technicznym za niewielką kwotę. W konsekwencji zakup pozwolił na poprawę stanu taboru tramwajowego w mieście. Jeden wagon N8C kosztował bowiem około 40 tys. euro, czyli niecałe 180 tys. zł. Dortmund sprzedał te wagony tanio, gdyż wszystkie linie tramwajowe w mieście poruszały się już odcinkiem podziemnym, do czego wagony N8C nie były w pełni przystosowane.

Zakupione przez Gdańsk tramwaje były wprawdzie bardziej komfortowe, znacznie nowocześniejsze i znacznie lepiej utrzymane od wysłużonych tramwajów 105Na, lecz mimo to nie spełniały wszystkich oczekiwań pasażerów. Przede wszystkim były całkowicie wysokopodłogowe, nieklimatyzowane i miały dość staroświecki wystrój wnętrza. Z związku z tym ZKM postanowił zmodernizować swoje nowe nabytki. Prace wykonała firma Modertrans, dzięki którym tramwaj zyskał m.in. przebudowany na niskopodłogowy człon środkowy, nowe ściany czołowe, a także nowe fotele. Nie przeprowadzono jednak wówczas prac związanych z konserwacją napędu oraz instalacji elektrycznej. Łączny koszt zakupu i modernizacji jednego wagonu wyniósł około 550 tys. zł. Dla porównania koszt jednego współczesnego tramwaju niskopodłogowego wynosi około 7-8 mln zł. Dzięki tak dużej różnicy w cenie Gdańsk mógł znacznie przyspieszyć proces unowocześniania swojej floty i wycofywania najbardziej wyeksploatowanych tramwajów 105Na.

Czujniki zmierzchu i automatyczne lusterka – tego nie ma w nowszych tramwajach

Tramwaje typu N8C są krytykowane przed część pasażerów i miłośników, przede wszystkim za stosunkowo niską pojemność, brak klimatyzacji, a w ostatnich latach także wysoką awaryjność, będącą skutkiem zaniechania wymiany napędu i instalacji elektrycznej podczas modernizacji. Pewne rozwiązania techniczne tych pojazdów są do dziś niespotykane nawet w najnowszych gdańskich tramwajów Pesa Swing i Pesa JazzDuo. Kursujące w Gdańsku egzemplarze wyprodukowano w latach 1978-1982.

Niespotykane w żadnych innych gdańskich tramwajach są przede wszystkim dodatkowe wysuwane stopnie wejściowe, wykorzystywane w celu ułatwienia wsiadania na przystankach dostępnych z poziomu jezdni. Doświadczenie pokazuje, że nie wszyscy motorniczowie korzystają jednak z tego rozwiązania, szczególnie ułatwiającego wsiadanie osobom starszym.

Inną ciekawostką są  elektrycznie składane lusterka dla motorniczego. W znacznie młodszych Swingach Pesy prowadzący muszą ustawiać lusterka ręcznie. Kolejną ciekawą funkcjonalnością wagonów N8C są czujniki zmierzchu, dzięki którym automatycznie załącza i wyłącza się oświetlenie wnętrza. Kiedy tramwaj wjeżdża do tunelu motorniczy nie musi pamiętać o włączaniu oświetlenia, gdyż pojazd robi to sam za niego. Po wyjeździe na powierzchnię gaśnie ono automatycznie. Taką funkcjonalność we flocie GAiT posiadają jeszcze tylko trzy tramwaje NGT6, zwane bombardierami. Takich rozwiązań technicznych nie ma w około 30 lat młodszych wagonach Gdańsku

Pierwsze lata tramwajów z Dortmundu w Gdańsku

Część tramwajów N8C przybyła do Gdańska z Dortmundu jeszcze przed modernizacją i w takim stanie kursowały po mieście. Jako pierwszy do grodu Neptuna przybył w 2007 wagon oznaczony w Dortmundzie numerem 140. Gdańska numeracja powstała poprzez dodanie przed dortmundzkim numerem cyfry 1. Wagony mają zatem numery od 1107 do 1154 bez 1130 i 1142. Wagonów o dortmundzkich numerach 130 i 142 nie sprowadzono bowiem do Gdańska.  Jako niezmodernizowane po Gdańsku kursowało 10 wagonów. Jeden z wagonów przed modernizacją nie nosił barw ZKM Gdańsk. Pozostawiono na nim historyczne, brązowe malowanie z Dortmundu aż do czasu modernizacji. W stanie niezmodernizowanym tramwaje kursowały po naszym mieście do 2010 roku.

W 2009 roku do miasta przybył pierwszy zmodernizowany tramwaj N8C-NF z niskopodłogową wstawką. Pojazd o numerze 1113, podobnie jak wszystkie poprzednie niezmodernizowane egzemplarze, skierowano do zajezdni Wrzeszcz. Początkowo obsługiwał przede wszystkim trasę na Chełm. Wraz z dostawami kolejnych pojazdów zmodernizowane N8C zaczęły pojawiać się na wszystkich linach tramwajowych. W maju 2011 roku pierwsze tramwaje tego typu trafiły do zajezdni Nowy Port. Dotychczas, przez 23 lata, stacjonowały tam wyłącznie wagony z rodziny 105N. Dostawy tej partii tramwajów zakończono w 2012 roku.

Kolejna dostawa z Kassel

Już w 2014 roku ówczesny ZKM Gdańsk dokupił kolejne 16 wagonów. Tym razem sprowadzono je z Kassel, gdzie kursowały od 1981 roku. Przed przyjazdem do Gdańska wszystkie poddano modernizacji w zakładach Modertrans. Zasadniczą różnicą między wagonami z Dortmundu jest napęd innego producenta, nowocześniejszy System Informacji Pasażerskiej, a przede wszystkim zamontowana podczas modernizacji klimatyzacja przestrzeni pasażerskiej. Jest to ważne udogodnienie dla pasażerów, choć w praktyce trudno jest trafić na tramwaj z poprawnie działającą instalacją.

Wagonom z Kassel przydzielono numery od 1161 do 1176. Wszystkie trafiły do zajezdni Wrzeszcz, gdzie są eksploatowane od 2016 roku. Jeden z nich kursuje w przedwojennym, białym malowaniu z niebieskim paskiem. Wagon stanowi formę upamiętnienia pisarza Güntera Grassa, który w swoich dziełach poświęcał wiele uwagi gdańskim tramwajom

Ciągłe awarie i zirytowani pasażerowie

Tramwaje N8C na przestrzeni ostatnich okazały się szczególnie awaryjne. Problem dotknął szczególnie wagony sprowadzone z Kassel. „Dortmundy” i „Kasselczyki” potrafiły kilka razy dziennie paraliżować ruch tramwajów w różnych częściach miasta, doprowadzając pasażerów do skrajnej irytacji. GAiT postanowił rozwiązać problem poprzez modernizację napędu i elektryki w wagonach. Prace te na terenie zajezdni Wrzeszcz wykonuje firma 4iB.

Podczas kolejnej modernizacji oprócz nowych silników asynchronicznych otrzymują także ładowarki USB dla pasażerów, a także m.in. nowe oświetlenie wnętrza w technologii LED. Od 2019 roku trwa także proces wymiany skrajnie zużytej tapicerki foteli na nową, z herbami Gdańska. Do maja 2020 roku drugą modernizację przeszła większość wagonów z Kassel, a także część wagonów z Dortmundu. Docelowo w ciągu kilku najbliższych lat podobną modernizację przejdą wszystkie tramwaje tego typu. Zmodernizowane w tej sposób tramwaje kursują zarówno na liniach obsługiwanych przez zajezdnię Wrzeszcz jak i zajezdnię Nowy Port.

Jak N8C radzą sobie dziś?

Obecnie po naszym mieście jeżdżą łącznie 62 tramwaje N8C. Stacjonują one zarówno w zajezdni Wrzeszcz jak i Nowy Port, będąc tym samym jedynym typem tramwajów stacjonującym w obu gdańskich zajezdniach. We Wrzeszczu stacjonują 23 takie tramwaje, a w Nowym Porcie 39. Wraz z dostawami kolejnych tramwajów Pesa Jazz coraz więcej tramwajów N8C będzie pojawiało się w nowoporckiej zajezdni, zastępując kolejne wysokopodłogowe składy 105Na.

N8C to jedyny typ tramwaju w Gdańsku, który można spotkać na każdej linii. Najłatwiej jest je spotkać na liniach obsługiwanych przez zajezdnię Nowy Port. Przykładowo na linii nr 10 kursują wyłącznie tramwaje tego typu. Obsługują one także zdecydowaną większość kursów na liniach nr 3 i 7, a także na linii nr 5. Na liniach obsługiwanych przez zajezdnię Wrzeszcz są spotykane w mniejszej liczbie, za wyjątkiem kończących trasę na krańcówkach pozbawionych pętli linii 9 i 12. Tutaj jednak również będzie coraz trudniej je spotkać z powodu dostaw nowych tramwajów Pesa JazzDuo. W weekendy zajezdnia Wrzeszcz wysyła na linie tylko pojedyncze egzemplarze N8C, podczas gdy zajezdnia Nowy Port w te dni wykorzystuje wyłącznie ten typ pojazdów.

Tramwaje N8C jeszcze przez długi czas będą służyć nam w codziennych podróżach transportem zbiorowym. Ponieważ stanowią istotną część floty, nadal będzie można spotkać je bez problemu na wielu liniach, w dalszym ciągu wywołując wśród pasażerów skrajne emocje.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama