Parafianie Mikołaja pamiętają potężne, XIV-wieczne drzwi pokryte brązową farbą olejną prowadzące od strony ołtarza do zakrystii. Dzięki pracom konserwatorskim udało się przywrócić ich oryginalne malowanie.
- Wcześniej były pokryte kolorem beżowym, następnie białym i jasnobrązowym. Pierwotna warstwa jest pokryta zielonkawą farbą i jasnobrązową, jednak na samym początku nie posiadały one żadnego koloru. Przypuszczamy, że kiedy budowa kościoła okrzepła przystąpiono do pomalowania ich. Co ciekawe w zakamarkach znaleźliśmy kawałki końskiego włosia pochodzącego z pędzla malarza. Drzwi posiadają również blokadę, która uniemożliwiała wyważenie ich – mówi przeor gdańskich dominikanów Michał Osek.
Dawny skarbiec i klauzura
Pierwotnie w pomieszczeniu będącym obecnie zakrystią przechowywano między innymi księgi i srebra, ponieważ pełniło ono funkcję skarbca. Nad nim znajdowała się klauzura, w której mieszkali tymczasowo zakonnicy. Było to spowodowane wojną z Krzyżakami, wskutek której część klasztorna została uszkodzona.
Odnowione szafy gotyckie
Dzięki zachowanym dawnym łukom, które wyznaczały kształt drzwi od szaf w zakrystii, konserwator wydał zgodę na ich przywrócenie. Co ciekawe zastosowano starą metodę, jaką jest malowanie zawiasów. Obecnie wykonuje się taką czynność bardzo rzadko. Warto wspomnieć o tym, że uchwyty do drzwi również zostały odtworzone. Podczas prac wzorowano się na wystroju pochodzącym z klasztorów dominikańskich w Niemczech. Na szafach zastosowano ten sam kolor, jaki został odkryty na XIV-wiecznych drzwiach.
Szafa gdańska
W zakrystii stoi również potężna szafa gdańska pochodząca z 1750 roku. Co ciekawe nie jest ona bogato zdobiona, chociaż tak zapewne większość osób mogłoby ją sobie wyobrazić. Okazuje się, że styl szaf gdańskich jest o wiele szerszy i nie wszystkie były tak wystawne, jak ta z Domu Uphagena. Wykonawca brał pod uwagę zapotrzebowania osób, które zamawiały dany mebel. Warto dodać, że posiada wewnątrz wywietrzniki, dzięki którym ornat użyty podczas mszy mógł wywietrzeć.
Angielski zegar
W rogu zakrystii stoi zegar z 1850 roku, prawdopodobnie przywędrował do klasztoru w spadku po kimś. Niestety nie działa, ponieważ nie ma funduszy na jego naprawdę, natomiast jest specjalista, który jest chętny podjęcia się prac nad nim.
Komentarze (0)