Serial, który stał się gospodarczym zastrzykiem
"Heweliusz", największa polska produkcja Netflixa, zaskoczył nie tylko rozmachem i popularnością. Zespół analityków Oxford Economics przygotował raport pokazujący, że serial miał bardzo konkretny, policzalny wpływ na polską gospodarkę.Z ustaleń wynika, że wydatki na produkcję - przekraczające 61 mln zł - przełożyły się na około 78 mln zł dodatkowej wartości dodanej w krajowym PKB. Stało się tak dzięki temu, że pieniądze wydane na planie filmowym zaczęły "pracować" w wielu sektorach rynku.
Gdzie popłynęły środki z produkcji?
Realizacja serialu uruchomiła tysiące transakcji gospodarczych. Oxford Economics wskazuje, że pieniądze trafiły przede wszystkim do:
- ekip filmowych, techników i pracowników kreatywnych,
- firm zajmujących się efektami specjalnymi, scenografią i postprodukcją,
- podmiotów transportowych, noclegowych i gastronomicznych,
- lokalnych usługodawców – od oświetleniowców po dostawców rekwizytów.
Miejsca pracy i efekt mnożnikowy
Produkcja "Heweliusza" stworzyła nie tylko miejsca pracy bezpośrednio na planie.Według raportu Oxford Economics:
- bezpośrednio zatrudniono ponad 400 specjalistów,
- kolejne ~210 miejsc pracy powstało pośrednio,
- łącznie serial wygenerował ok. 640 etatów.
- To efekt mnożnikowy - pracownicy wydają zarobione pieniądze, firmy inwestują w rozwój, a lokalne przedsiębiorstwa korzystają na zwiększonym popycie.
Zyski odczuwalne w całej Polsce
Choć największa część wydatków i miejsc pracy koncentrowała się w województwie mazowieckim, to wpływy były szeroko rozłożone.
Setki zamówień trafiły do firm z różnych części kraju - od południa po północ.
W wielu mniejszych regionach udział w produkcji zapewnił firmom stabilne dochody i doświadczenie przy projekcie o międzynarodowym znaczeniu. To dla nich ogromny prestiż i szansa na kolejne zlecenia.
Dlaczego produkcje takie jak "Heweliusz" opłacają się Polsce?
Jednym z czynników wpływających na decyzję o realizacji projektu w Polsce jest system zachęt dla sektora audiowizualnego. Mechanizm zwrotu części kosztów (tzw. cash rebate) sprawia, że nasz kraj jest atrakcyjnym miejscem dla dużych studiów filmowych.Dzięki temu rośnie cała infrastruktura: firmy postprodukcyjne, wypożyczalnie sprzętu, studia filmowe, transport, lokalne usługi. Na filmie zarabiają nie tylko twórcy, lecz przede wszystkim gospodarka.
Komentarze (0)