Obecnie na morzu trwają prace przygotowawcze pod montaż fundamentów i pod układanie kabli dla morskiej farmy wiatrowej.
Baltic 2 – morska potęga wiatru
Projekt Baltica 2 to nie tylko liczby i statystyki. To gigantyczna konstrukcja rozciągająca się na rozległym obszarze Bałtyku, w której każdy element – od fundamentów po łopaty turbin – musi być perfekcyjnie dopasowany. Zgodnie z założeniami, farmy wiatrowe mają wytwarzać energię wystarczającą dla około 2,5 miliona gospodarstw domowych.
– „Ørsted posiada ponad 30-letnie globalne doświadczenie w projektowaniu, budowie i eksploatacji morskich farm wiatrowych, co czyni firmę jednym z liderów w branży offshore. W Polsce projekt Baltica 2 realizujemy w joint venture z PGE, jedną z największych firm energetycznych w Polsce, silnym lokalnym partnerem. Mamy doświadczenie i ekspertyzę w pracy na morzu, oraz wiedzę lokalną i wsparcie PGE – wszystko razem daje nam solidne fundamenty dla tego projektu” – powiedział Ulrik Lange, dyrektor zarządzający projektu Baltica 2.
– „Ten projekt, to nie tylko spektakularne liczby – to realna zmiana w polskiej energetyce. Nasze turbiny wytworzą energię elektryczną, która wystarczy dla milionów ludzi, dlatego bezpieczeństwo i efektywność całego procesu jest dla nas absolutnym priorytetem” – mówi Mieszko Stępień, zastępca kierownika ds. pakietów budowlanych projektu Baltica 2.
Fundamenty jak twierdza
Każda turbina stoi na fundamencie o średnicy 8–11 metrów i grubości ścianki 80–120 mm, który musi wytrzymać sztormy, silne prądy morskie i zmienne warunki pogodowe.
– „To naprawdę solidna konstrukcja, na której spoczną turbiny o mocy 14 MW każda. Musimy być pewni, że fundament wytrzyma wszystko, co Bałtyk może nam zaoferować. Instalacja wymaga precyzji niemal na poziomie mikrometrów. To trochę jak układanie gigantycznych puzzli na morzu – każdy element musi pasować idealnie” – tłumaczy Stępień.
Eksperci dodają, że każdy etap prac jest skrupulatnie monitorowany, a nawet najmniejsze odchylenie może wpływać na wydajność całej farmy wiatrowej.
Logistyka i infrastruktura
Budowa farmy Baltica 2 wymaga ogromnej precyzji logistycznej. Niedawno otwarto nowe biuro projektowe Ørsted w Gdańsku, skąd koordynowane są najważniejsze prace, a budowa terminalu instalacyjnego w gdańskim porcie Baltic Hub dobiega końca. Tymczasowe magazyny w Łebie i Władysławowie ułatwiają dystrybucję materiałów i komponentów wykorzystywanych do budowy farmy. Obecnie w trakcie budowy jest również baza operacyjno-serwisowa w Ustce, która odpowiadać będzie m.in. za transport załogi, na co dzień obsługującej działanie farmy już po jej uruchomieniu.
– „Z Gdańska będziemy prowadzić wszystkie operacje logistyczne, w tym transport załogi helikopterami. Każdy detal, od badań gruntu, przez instalację fundamentów i kabli eksportowych, po montaż turbin i stacji transformatorowych, jest skrupulatnie zaplanowany, ponieważ w przeciwnym razie koszty i czas realizacji projektu rosną lawinowo” – mówi Stępień.
– „Planowanie logistyczne w projekcie takiej skali to prawdziwe wyzwanie. Trzeba przewidzieć każdy ruch, bo nawet najmniejszy błąd może opóźnić cały proces. To jak ogromna szachownica, gdzie każda figura musi znaleźć swoje miejsce we właściwym czasie” – dodaje jeden z kierowników ds. logistyki.
foto. Ørsted
Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Lange szczególnie podkreśla znaczenie bezpieczeństwa w projekcie:
– „Chcemy, żeby każdy nasz pracownik wracał bezpiecznie do domu. Dlatego też każda sekwencja planowania projektu uwzględnia niezwykle wysokie standardy bezpieczeństwa. Również wszystkie umowy zawierane z naszymi kontraktorami zawierają szczegółowe zapisy dotyczące bezpieczeństwa, a firmy z którymi współpracujemy muszą mieć odpowiednie certyfikaty i udokumentowane doświadczenie”.
Projekt zakłada współpracę z lokalną społecznością i firmami, aby maksymalizować regionalne korzyści. Produkcja dodatkowych konstrukcji stalowych dla fundamentów farmy Baltica 2 odbędzie się w Polsce, co wspiera lokalny biznes i pozwala firmom rozwijać kompetencje w branży morskiej energetyki wiatrowej.
– „Produkcja dodatkowych konstrukcji stalowych dla fundamentów odbywa się w Polsce. To daje nam możliwość przyjrzenia się produkcji jak również ułatwia transport tych elementów. Instalacja turbin planowana jest od przyszłego roku, a pierwsza moc zostanie osiągnięta w 2027” – tłumaczy Lange.
Technologia w służbie energii
Turbiny Baltica 2 przystosowane są do pracy przy wietrze o prędkości 32 m/s (115 km/h). Każda łopata waży kilkanaście ton i mierzy ponad 70 metrów. Montaż i transport tych gigantycznych elementów to spektakl inżynierii i precyzji.
– „Brałem już udział w realizacji wielu projektów, ale za każdym razem transport jednej łopaty na morzu robi na mnie ogromne wrażenie - komentuje przedstawiciel zespołu technicznego. - Drony do inspekcji łopat, statki jack-up i systemy monitorujące pracę turbin 24/7 zapewniają maksymalną efektywność i bezpieczeństwo. Wszystko planujemy tak, aby energia była generowana bezpiecznie i stabilnie” – dodaje.
– „Bezpieczeństwo pracowników to nasz absolutny priorytet. Współpraca z SAR-em i starannie opracowane procedury operacyjne pozwalają nam działać pewnie i skutecznie, niezależnie od tego, co każdego dnia przyniesie pogoda na Bałtyku” – dodaje Stępień.
foto. Ørsted
Energetyka przyszłości
Baltica 2 ma stać się filarem krajowej energetyki odnawialnej. Eksperci podkreślają, że morskie farmy wiatrowe to nie tylko korzyść ekologiczna, ale także strategiczne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski.
– „Morska energetyka wiatrowa naprawdę może stać się filarem naszej krajowej sieci energetycznej. Takie projekty to przyszłość zielonej Polski. Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz, zadbamy zarówno o jakość energii, jak i bezpieczeństwo załogi” – mówi ekspert branżowy.
– „Baltica 2 to nie tylko inwestycja, to cały system – od fundamentów po monitoring każdej turbiny. Wierzymy, że w najbliższych latach pokażemy, jak nowoczesna energetyka morska może działać w praktyce i stać się realną alternatywą dla paliw kopalnych” – podsumowuje Stępień.
Komentarze (0)