reklama

Dramat na morzu. Służby ratowały załogę i jacht

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: MOSG

Dramat na morzu. Służby ratowały załogę i jacht - Zdjęcie główne

foto MOSG

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości PomorzeDramatyczne chwile na Zatoce Gdańskiej. Jacht z sześcioosobową załogą zaczął nabierać wody. Na pomoc ruszyły jednostki Straży Granicznej i SAR. Zobacz jak wyglądała akcja i jak udało się uratować żeglarzy.
reklama

Jacht w niebezpieczeństwie na Zatoce Gdańskiej

Do groźnego zdarzenia doszło w środę 10 września po godzinie 13, kiedy to spokojny rejs na Zatoce Gdańskiej nagle zamienił się w dramatyczną walkę o bezpieczeństwo. Jacht płynący pod polską banderą zaczął gwałtownie nabierać wody, a sytuacja z każdą minutą stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Sześcioosobowa załoga, widząc jak woda podnosi się w kabinie, zdecydowała się nadać sygnał alarmowy przez kanał UKF. Dzięki szybkiej reakcji załogi informacja natychmiast dotarła do służb ratowniczych, które rozpoczęły przygotowania do akcji.

reklama

Szybka reakcja służb ratunkowych

Na pomoc jako pierwsza ruszyła jednostka pływająca SG-215 z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej, która natychmiast obrała kurs na miejsce zdarzenia. W tym samym czasie do akcji dołączyły jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR, w tym dobrze znana jednostka Sztorm, a następnie statek ratowniczy R3. Współpraca służb przebiegała bez zakłóceń, a koordynacja działań pozwoliła na szybkie dotarcie do jachtu.

Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze Straży Granicznej nawiązali kontakt z załogą jachtu, aby ocenić sytuację. Okazało się, że nie ma potrzeby natychmiastowej ewakuacji wszystkich osób na pokład SG-215. Mimo to czworo żeglarzy zdecydowało się opuścić tonącą jednostkę i przeszło na pokład R3, aby zapewnić sobie pełne bezpieczeństwo. Dwóch pozostałych członków załogi podjęło heroiczną walkę z wodą, używając pomp i wiader, by uratować jacht przed zatonięciem.

reklama

Bezpieczne zakończenie akcji

Dzięki wspólnym działaniom służb sytuacja została opanowana. Nikomu nic się nie stało, a jacht został bezpiecznie odholowany do portu w Górkach Zachodnich.

Rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, Tadeusz Gruchalla, potwierdził, że po zakończeniu akcji jednostka SG-215 powróciła do realizacji swoich zadań.

Wzorcowa współpraca na morzu

Akcja ratunkowa na Zatoce Gdańskiej pokazała, jak istotna jest szybka reakcja i współpraca służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na morzu. Sprawne działania Straży Granicznej i SAR pozwoliły zapobiec tragedii i ocalić jacht wraz z załogą.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo