reklama

“Dar Młodzieży” wyruszył w Kolejny rejs. Na pokładzie ponad 120 studentów

Opublikowano:
Autor:

“Dar Młodzieży” wyruszył w Kolejny rejs. Na pokładzie ponad 120 studentów - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
16
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Pomorze“Dar Młodzieży” wyruszył w rejs szkoleniowy. Studenci zmierzą się z morzem i regatami.
reklama

W piątek, 20 czerwca, z Gdyni wypłynął “Dar Młodzieży”, słynny polski żaglowiec szkoleniowy. Tym razem na jego pokładzie znalazło się 128 studentów II roku Wydziału Nawigacyjnego i Wydziału Mechanicznego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, którym towarzyszy dwóch opiekunów oraz doświadczona załoga. Rejs potrwa aż dwa miesiące, a przez ten czas statek odwiedzi Le Havre, Dunkierkę, Aberdeen, Kristiansand, Esbjerg i Bremerhaven.

Podróż ma charakter nie tylko szkoleniowy, ale również reprezentacyjny. Studenci będą uczestniczyć w prestiżowych regatach The Tall Ships Races. To dla nich szansa nie tylko na zdobycie praktyki morskiej, ale i poznanie nowych kultur, odwiedzenie europejskich miast oraz zacieśnienie więzi między sobą. O swoim nastawieniu i oczekiwaniach opowiedział nam jeden z uczestników rejsu.

reklama

— Jeśli chodzi o nastawienie, to u mnie, i jak sądzę u większości załogi, jest ono pozytywne. Wynika to z faktu, że odwiedzimy wiele ciekawych portów i będziemy uczestniczyć w The Tall Ships Races – jednych z najsłynniejszych regat na świecie. Na pewno będzie wiele okazji do zwiedzania. Z ciekawszych miejsc odwiedzimy Francję – Le Havre, Dunkierkę, następnie Kristiansand w Norwegii, gdzie znajduje się największe ZOO, oraz Bremerhaven, w którym stoi oryginalny U-Boot — mówił w rozmowie z nami Piotr Andrzejewski, student UMG.

Entuzjazm studentów nie wynika jedynie z perspektywy zwiedzania. Rejs to również szansa na rozwój osobisty, zmierzenie się z codziennością życia na morzu oraz budowanie odporności w warunkach zupełnie innych niż na lądzie.

reklama

— Będzie to okazja do sprawdzenia siebie i swojej wytrzymałości na morzu, w nieco trudniejszych warunkach niż podczas pracy u prywatnych armatorów — dodaje.

Choć wyjazd budzi ekscytację, młodzi marynarze są świadomi wyzwań. Wspólne życie na ograniczonej przestrzeni wymaga elastyczności i umiejętności współpracy.

— Myślę, że traktuję to bardziej jako przygodę niż wyzwanie, właśnie ze względu na liczbę miejsc, które odwiedzimy, możliwość nawiązania nowych relacji międzyludzkich i znajomości. Choć można też powiedzieć, że trochę jako wyzwanie. Sposób, w jaki funkcjonujemy, jest dla mnie nieco wymagający. Mieszkamy w kubryku w dziesięć osób i nie jest to zbyt wygodne. To będą jednak dwa miesiące w towarzystwie tych samych ludzi, więc mogą pojawić się jakieś większe lub mniejsze konflikty. Natomiast, ponieważ dobrze się już znamy po dwóch latach nauki na uczelni, myślę, że będzie to o wiele łatwiejsze niż przy pierwszym rejsie.

reklama

Codzienność na pokładzie to nie tylko służba i obowiązki, ale również wyzwania związane z ograniczoną przestrzenią.

— Jeśli chodzi o najtrudniejsze dla mnie rzeczy, to właśnie mała przestrzeń i duża liczba osób na statku.

Jednak to, co dla wielu może być największym testem, wykracza poza kwestie fizyczne. Dla niektórych studentów prawdziwym wyzwaniem będzie rozłąka z rodziną i codziennością pozostawioną na lądzie.

— Trudna będzie dla mnie na pewno też rozłąka z rodziną i bliskimi, bo to jednak będą dwa miesiące bez kontaktu — mówił Andrzejewski.

reklama

Statek wróci do Gdyni 16 sierpnia. Planowo, jeszcze tego samego dnia ma wypłynąć na kolejny rejs, który potrwa do 14 września.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo