Na Pomorzu przeprowadzono szerokie kontrole legalności zatrudnienia cudzoziemców. Funkcjonariusze Straży Granicznej z Gdańska, Gdyni, Ustki i Władysławowa zweryfikowali warunki pracy blisko 1900 osób. Byli to głównie obywatele Ukrainy, Białorusi, Filipin, Kolumbii i Gruzji.
Alarmujące wyniki kontroli
Z danych Straży Granicznej wynika, że cudzoziemcy najczęściej byli zatrudniani bez wymaganych zezwoleń na pracę lub wykonywali obowiązki na innych warunkach niż te, które określały wydane dokumenty. W licznych przypadkach funkcjonariusze stwierdzili także brak umów o pracę lub umów cywilnoprawnych, co narażało pracowników na utratę podstawowych praw.
Funkcjonariusze podkreślają, że tak wysoki odsetek nielegalnego zatrudnienia to nie tylko naruszenie prawa, lecz także zagrożenie dla bezpieczeństwa rynku pracy i uczciwej konkurencji.
Gdzie prowadzono działania
Kontrole objęły agencje zatrudnienia i pracy tymczasowej działające w Gdyni, Słupsku, Elblągu, Redzie i powiecie puckim. Funkcjonariusze odwiedzili również placówki firm budowlanych w powiecie kartuskim, Gdańsku, Gdyni i w powiecie bytowskim. Właśnie w budownictwie i w sektorze pracy tymczasowej najczęściej dochodziło do naruszeń przepisów dotyczących zatrudniania obcokrajowców.
Najczęstsze uchybienia pracodawców
Straż Graniczna zwraca uwagę, że powtarzającym się błędem ze strony firm jest brak obowiązkowego zgłoszenia do urzędu faktu podjęcia, niepodjęcia lub zakończenia pracy przez cudzoziemca. Ten pozornie drobny obowiązek jest kluczowy – jego zlekceważenie może prowadzić do nieprawidłowości i wykorzystywania pracowników.
Eksperci zwracają uwagę, że część przedsiębiorców decyduje się na nielegalne zatrudnienie ze względu na brak rąk do pracy i chęć szybkiego obsadzenia stanowisk. To jednak ryzykowna praktyka, bo za powierzenie pracy cudzoziemcowi niezgodnie z prawem grożą wysokie kary finansowe.
Sprawy już trafiają do sądów
Morski Oddział Straży Granicznej zapowiedział skierowanie wniosków o ukaranie zarówno wobec pracodawców jak i cudzoziemców, którzy świadczyli pracę nielegalnie. Decyzje w sprawie kar zapadną w sądach.
Funkcjonariusze zapowiadają, że w kolejnych miesiącach podobnych kontroli będzie jeszcze więcej. Ich celem jest ograniczenie szarej strefy i zapewnienie, że pracodawcy działający zgodnie z prawem nie będą ponosili strat przez nieuczciwą konkurencję.
Komentarze (0)