reklama

Żółw stepowy „na gigancie” i ranny jeż

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: SM Gdańsk

Żółw stepowy „na gigancie” i ranny jeż - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

foto SM Gdańsk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości GdańskSobotni spacer w Lasach Oliwskich dla jednej z mieszkanek Gdańska okazał się dość zaskakujący. Zamiast grzybów, których aktualnie jest wysyp – znalazła żółwia.
reklama

Około godz. 11:00 pod numer 986 zadzwoniła kobieta, która powiadomiła strażników miejskich, że podczas spaceru w okolicy ul. Leśnej znalazła żółwia.

Zaskoczona kobieta wezwała służby

Kobieta była tak zaskoczona swoim „znaleziskiem”, że postanowiła zgłosić się po pomoc do gdańskich strażników. Na miejsce pojechały funkcjonariuszki z Referatu Ekologicznego.

– Zgłaszająca razem z gadem czekała na mundurowe w mieszkaniu. Strażniczki odebrały zwierzę i dokonały wstępnych oględzin. Okazało się, że był to żółw stepowy – gatunek, który naturalnie zamieszkuje tereny pustynne i stepowe Azji Środkowej – informuje Andrzej Hinz ze Straży MIejskiej w Gdańsku.

Żółw nie jest związany z polskim środowiskiem ani przystosowany do przetrwania w naszych warunkach klimatycznych.

reklama

– Wszystko wskazywało na to, że gad uciekł z hodowli, albo – co niestety zdarza się coraz częściej – został celowo porzucony. Strażniczki zabrały go do siedziby referatu, gdzie spędził noc w bezpiecznych warunkach -  mówi Andrzej Hinz.

Zwierzę jest już pod opieką pracowników Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego.

Ranny jeż na ulicach miasta

Sobota, 28 września upłynęła gdańskim strażniczkom na interwencjach związanych z ratowaniem zwierząt.

Godzinę po odratowaniu żółwia, funkcjonariuszki otrzymały kolejne zgłoszenie – tym razem dotyczące jeża.

Obok ławki przy ul. Nagórskiego spacerowicz zauważył jeża. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, jednak jego uwagę zwróciły rany zwierzęcia.

reklama

–  Jeż miał widoczne ubytki w igłach i rany, co wskazywało na możliwy atak innego zwierzęcia albo niefortunny wypadek. W takim stanie nie miał szans na samodzielne przetrwanie w lesie. Kolczasty maluch został natychmiast przetransportowany do lecznicy weterynaryjnej przy ulicy Kartuskiej, gdzie pozostał na obserwacji - wyjaśnia Hinz.

Jak relacjonują strażniczki, jego stan był stabilny, ale wymagał specjalistycznej opieki.

Straż miejska apeluje do mieszkańców

Jeśli widzisz zwierzę wymagające pomocy, reaguj. Zadzwoń pod numer 986 i przekaż informację strażnikom miejskim!

Egzotyczne zwierzęta, takie jak żółwie stepowe nie są przystosowane do naszego klimatu. Ich porzucenie w lesie to nie tylko zaniedbanie, ale także realne zagrożenie dla ich zdrowia i życia. W przypadku jeży sprawa jest nieco inna, jednak także one – zwłaszcza młode osobniki – są często narażone na niebezpieczeństwa związane z działalnością człowieka. Zmniejszająca się liczba naturalnych siedlisk, ruch drogowy i ataki ze strony innych zwierząt sprawiają, że ich populacja maleje.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama