W lutym pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i strażnicy miejscy z Referatu Ekologicznego przeprowadzali kontrole w gdańskich firmach. Przede wszystkim sprawdzali oni, w jaki sposób firmy utylizują płyny technologiczne. Jak się jednak okazało, nie jeden z zakładów funkcjonujących na gdańskiej Oruni nie uniknął błędów.
Strażnicy odkryli tam bowiem szereg nieprawidłowości. To, co jednak zbulwersowało ich najbardziej, kryło się w jednym ze zbiorników na odpady. Na ich dnie miała bowiem znajdować się niezidentyfikowana substancja, która powoli wyciekała do gleby.
W zakładzie na Oruni urzędnicy znaleźli pięć plastikowych kontenerów typu Mauser, z których do gleby wyciekała czarno-zielona płynna substancja. Niedaleko znaleźli kolejne pojemniki wypełnione identycznym płynem, który znajdował się w poprzednich zbiornikach. Kontenery stały na placu i nie były w żaden sposób zabezpieczone — informuje Straż Miejska w Gdańsku.
Przedsiębiorcę ukarano mandatem, jednak to nie koniec
Ze względu na wykryte nieprawidłowości, właściciel firmy został ukarany mandatem. Jak się jednak okazuje, to nie koniec jego problemów. Teraz sprawa trafi do Inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy mogą ukarać przedsiębiorcę kolejnymi mandatami lub skierować sprawę do sądu.Na ten moment nie wiadomo, jaka substancja znajdowała się w pojemniku. To pomoże ustalić prowadzone w tej sprawie postępowanie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.