reklama

Wybory prezydenckie 2025 w Gdańsku. Raport straży miejskiej po pierwszej turze

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: MOs810, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Wybory prezydenckie 2025 w Gdańsku. Raport straży miejskiej po pierwszej turze - Zdjęcie główne

foto MOs810, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości GdańskKampania prezydencka przed pierwszą turą wyborów przeszła do historii.    Pozostałością po niej pozostaną jednak licznie porozwieszane banery wyborcze, które do dziś zalegają na ulicach Gdańska. Mimo że komitety kandydatów mają jeszcze czas na ich uprzątnięcie, spytaliśmy straż miejską, jak wyglądała zakończona kampania jej oczami.
reklama

Komitety kandydatów, którzy nie zdołali dostać się do drugiej tury wyborów prezydenckich, mają jeszcze czas na usuwanie banerów wyborczych. Prawo przewiduje bowiem okres 30 dni na uprzątnięcie ulic z banerów, w przeciwnym razem konieczna będzie interwencja policji lub straży miejskiej.

Są jednak sytuacje, kiedy to jeszcze w trakcie trwania kampanii, służby mogą działać w tej sprawie. O to jak pod tym względem przebiegły ostatnie miesiące przed pierwszą turą wyborów prezydenckich 2025 spytaliśmy gdańską straż miejską, która zazwyczaj interweniuje ws. nieprawidłowości związanych z banerami wyborczymi.

Od początku marca bieżącego roku do Straży Miejskiej w Gdańsku wpłynęło 21 zgłoszeń dotyczących banerów wyborczych, które według osób zgłaszających ograniczały widoczność i mogły stwarzać zagrożenie w ruchu drogowym. Nie odnotowaliśmy natomiast żadnych zgłoszeń związanych z umieszczaniem materiałów wyborczych bez zgody zarządców obiektów lub w miejscach, gdzie jest to zabronione — mówi Pulsowi Gdańska starszy inspektor Andrzej Hinz ze Straży Miejskiej w Gdańsku.

reklama

Interwencje straży miejskiej w sprawie plakatów wyborczych

Mimo to było kilka przypadków, w których strażnicy musieli interweniować i kontaktować się z komitetami poszczególnych kandydatów. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w pobliżu Galerii Bałtyckiej, gdzie banery były częściowo zerwane, a wiatr wywiewał je w kierunku torowiska. W tej sytuacji strażnicy sami zdjęli plakat.

Podobny przypadek, kiedy plakat zagrażał bezpieczeństwu, miał miejsce w pobliżu na skrzyżowaniu ul. Nowiny z ul. Starogardzką. Jak podkreśla w rozmowie z Pulsem Gdańska starszy inspektor Andrzej Hin, w tej sytuacji baner wyborczy ograniczał widoczność kierowcom.

Trzeci i ostatni przypadek miał miejsce w Parku Oruńskim, na którego ogrodzeniu został powieszony plakat. Na szczęście po skontaktowaniu się z komitetem wyborczym, pracownicy zdjęli baner.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo