Dyrektor ECS, Basil Kerski, przypomniał, że konflikt rozpoczął się nie trzy, lecz jedenaście lat temu, gdy Ukraińcy na Majdanie opowiedzieli się za proeuropejskim kierunkiem kraju. Decyzja ta spotkała się z reakcją Rosji, która doprowadziła do aneksji Krymu i wojny w Donbasie. Pełnoskalowa inwazja w 2022 roku była kontynuacją tych działań.
W trakcie wydarzenia zwrócono uwagę na postawę Zachodu wobec wojny. Krytykowano podejście, w którym konflikt traktowany jest przez niektórych liderów politycznych, w tym Donalda Trumpa, jako element gry interesów, a nie dramat milionów ludzi.
Prezydent Trump mówił dużo o tym „Make Amercia great again”. Ale mam niestety wrażenie w ostatnich dniach, że chodzi o „Make business great again". Jesteśmy tutaj przeciwko temu, żeby Ukraina utraciła swoją niepodległość. Jesteśmy przeciwko temu, aby biznes, imperialne marzenia, były fundamentem pokojowego ładu. Tylko prawa człowieka i godność człowieka może być fundamentem - mówił Basil Kerski.
Podkreślano, że wsparcie Ukrainy nie może być uzależnione od doraźnych kalkulacji geopolitycznych. Szczególnie wymowne były słowa konsula Ukrainy, który zwracał jednocześnie uwagę na ryzyko osłabienia zainteresowania wojną przez społeczność międzynarodową.
My chcemy pokoju, my nie chcemy walczyć, ale nie możemy złożyć broni. Bo jak złożymy broń, Ukraina będzie okupowana, nie będzie jej. Rosja musi złożyć broń - wtedy nie będzie wojny – mówił Oleksander Plodostyj, konsul Ukrainy.
Wiec w Gdańsku miał na celu przypomnienie, że wojna nadal trwa i nie może zostać znormalizowana. W obliczu rosnących wpływów populistów i zmęczenia społeczeństw konfliktem solidarność z Ukrainą staje się jeszcze ważniejsza.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.