Miasto Gdańsk stoi przed pierwszą od blisko sześciu lat zmianą opłat za odpady komunalne. Władze tłumaczą, że konieczne są zarówno z powodu rosnących kosztów systemu, jak i zmian w prawie i gospodarce. Spotkanie w tej sprawie poprowadził Piotr Kryszewski, dyrektor zarządzający ds. Zielonego Gdańska.
Dlaczego opłaty rosną?
– Spotykamy się dzisiaj, aby przedstawić założone zmiany, które dotyczą mieszkańców. Chcemy pokazać, jak te zmiany zostały zaplanowane i jakie będą ich skutki – mówi Piotr Kryszewski, dyrektor zarządzający ds. Zielonego Gdańska. – Od lutego 2020 roku nie było potrzeby regulacji stawek, bo wcześniejsze opłaty były wystarczające. Jednak od 2024 roku w systemie odnotowaliśmy niedobór w wysokości 7 mln zł, a prognozy na bieżący rok wskazują stratę około 12 mln zł.
Rosnące koszty wynikają z kilku czynników.
– Przewidujemy, że koszty tegoroczne będą wyższe od wpływów o około 43 mln zł. Jeśli nie podejmiemy działań, cały system nie będzie się finansował i nie będziemy mogli realizować bieżących zadań – dodaje Kryszewski.
Wzrost kosztów wynika między innymi ze zwiększonej ilości odpadów, która w ostatnich latach wzrosła o 12%, oraz z rosnącej płacy minimalnej, która w branży odpadowej wzrosła blisko o 80%. Dodatkowo na system wpływa inflacja, która w ostatnich latach wyniosła 43%, a nowe regulacje, takie jak system kaucyjny, zmniejszyły wpływy miasta o ponad 2 mln zł.
– Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie wprowadził regulacji związanych z rozszerzoną odpowiedzialnością producenta. Gdyby udało się to zrobić kilka lat temu, gminy nie musiałyby teraz podnosić opłat dla mieszkańców – tłumaczy Anna Wołodźko, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej.
Inwestycje ograniczają podwyżki
Pomimo konieczności podniesienia stawek, Gdańsk inwestuje w system od lat.
– Pomimo podwyżki jesteśmy w dobrej sytuacji. Od 2020 roku oddaliśmy hermetyczne kompostownie, w 2023 roku zmodernizowaliśmy segregowanie odpadów, a w lutym 2025 roku oddaliśmy do eksploatacji instalację chemicznego przetwarzania odpadów – mówi Sławomir Kiszkurno, prezes Portu Czystej Energii. – Te inwestycje pozwoliły ustabilizować opłatę za gospodarowanie odpadami. Spalarnia, która rozpoczęła eksploatację w tym roku, pozwoliła miastu zaoszczędzić blisko 40 mln zł.
– Dzięki temu opłata nie będzie wzrastać corocznie, bo zmniejsza się kapitał i spłata finansowania dłużnego. To daje perspektywę stabilności systemu i obniża koszty nawet o jedną piątą – dodaje Kiszkurno.
Miasto nie ogranicza się do inwestycji w infrastrukturę. Kryszewski podkreśla rolę edukacji i nowoczesnych technologii:
– System gospodarowania odpadami to również edukacja ekologiczna, która ma ogromny wpływ na jakość segregacji. Przeszkoliliśmy około 33 tysięcy dzieci w szkołach. Każde dziecko odwiedza zakład utylizacyjny i spalarnię, żeby zobaczyć cały proces – wyjaśnia.
Dodatkowo Gdańsk stworzył aplikację „Czyste Miasto Gdańsk”, z której korzysta ponad 64 tysiące użytkowników.
– Dbamy o przepływ informacji przez stronę internetową i markę „Czyste Miasto Gdańsk”. Prowadzimy szereg działań uszczelniających system, dzięki którym udało nam się odzyskać około 7 mln zł poprzez analizę dokumentacji, kontrolę transportu i planowość deklaracji – dodaje Kryszewski
Nowe stawki i ulga dla kompostujących
Gdańsk wprowadza pierwszą od sześciu lat korektę opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Proponowana stawka wynosi 1,10 zł za metr kwadratowy dla domów do 110 m², a dla większych nieruchomości przewidziano opłatę 20 zł miesięcznie, co oznacza wzrost około 25% zarówno dla mieszkańców, jak i dla właścicieli nieruchomości niezamieszkanych.
– Wprowadzamy również ulgę dla osób, które kompostują odpady w przydomowych kompostownikach – tłumaczy Anna Wołodźko, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. – Opłata miesięczna w takim przypadku wyniesie 20 zł. To bardzo duża zmiana, ale taki kierunek nam zależy. Obecnie w mieście funkcjonuje około 300 kompostowników, co daje zaledwie 2,1% poziomu precyzji, który musimy osiągnąć. Naszym celem jest znaczące zwiększenie udziału gospodarstw korzystających z kompostowników, co pozwoli uniknąć kar finansowych dla miasta. Każdy, kto zdecyduje się na kompostownik, będzie musiał zgłosić go w deklaracji, a miasto może kontrolować jego użycie w terenie.
Wołodźko dodaje, że kompostowanie dotyczy wyłącznie domów jednorodzinnych. – Każdy właściciel organizuje swój kompostownik samodzielnie, a miasto będzie weryfikować jego użycie zarówno na podstawie deklaracji, jak i kontroli terenowych – podkreśla dyrektor.
– Kompostowanie dotyczy tylko domów jednorodzinnych. Każdy organizuje swój kompostownik samodzielnie, a miasto weryfikuje jego użycie zarówno na podstawie deklaracji, jak i kontroli w terenie – dodaje Wołodźko.
Jak podwyżki wpłyną na mieszkańców?
Podwyżki będą odczuwalne, ale wprowadzona ulga dla kompostujących łagodzi ich skutki.
– Dla rodziny mieszkającej w domu o powierzchni 150 m² bez kompostownika opłata wzrośnie o 25 zł, do poziomu 123 zł miesięcznie – mówi Piotr Kryszewski, dyrektor ds. Zielonego Gdańska. – Jeśli ta sama rodzina zdecyduje się na kompostowanie odpadów, wzrost wyniesie zaledwie 8,80 zł. W przypadku mieszkań w zabudowie wielorodzinnej, przykładowo 65 m², opłata wzrośnie z 57,20 zł do 71,50 zł, czyli o około 14 zł miesięcznie.
Kryszewski podkreśla również, że mimo podwyżki stawki wciąż pozostają jednymi z najniższych w regionie.
– Spośród wszystkich miast Unii Metropolii Polskich tylko jedno miasto ma niższą stawkę, a połowa miast w tym roku już zdecydowała się na jej podniesienie – zaznacza.
Projekt uchwały trafi pod obrady 18 grudnia, a jeśli radni go przyjmą, nowe stawki zaczną obowiązywać od 1 kwietnia 2025 roku. Nie będzie potrzeby składania nowych deklaracji – wszystkie formalności zostaną przeprowadzone po stronie miasta, co ma ułatwić mieszkańcom dostosowanie się do zmian.
Komentarze (0)