Pokrętna metoda - ta sama naczepa, dwa różne ładunki
Cała historia zaczęła się w Porcie Gdańsk, kiedy do służb trafiło zgłoszenie o podejrzanym transporcie zboża. Dwaj mężczyźni, 40-latek i 34-latek, przyjechali do punktu poboru próbek jakościowych z przyczepą załadowaną pełnowartościową pszenicą. Po pobraniu próbek i otrzymaniu dokumentów potwierdzających zgodność towaru z normami odjechali.Kilka godzin później ponownie pojawili się w terminalu. Tym razem ta sama naczepa była podpięta do innego ciągnika, a tablice rejestracyjne zostały zmienione. Choć nadwozie wyglądało na to samo, ładunek już nim nie był. Mężczyźni podmienili zdrowe zboże na pszenicę skażoną żywymi szkodnikami, licząc na to, że wcześniej uzyskane dokumenty pozwolą im legalnie wyeksportować skażony towar.
Ich plan zakładał wprowadzenie skażonej partii do przestrzeni ładunkowej statku, w której znajdowało się już około 30 000 ton wysokiej jakości pszenicy. Gdyby ich zamiar się powiódł, mogłoby dojść do skażenia całego ładunku. Ogromnej partii przeznaczonej na eksport. Według ustaleń śledczych mężczyźni chcieli na oszustwie zyskać około 20 000 zł.
Dowody, zatrzymania i zarzuty
Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze kryminalni natychmiast udali się na miejsce. Dokładnie sprawdzili ciężarówki, naczepy i dokumenty przewozowe. Zabezpieczono monitoring, pobrano próbki z obu transportów i wykonano szczegółowe oględziny. Zebrany materiał dowodowy jasno wskazywał, że mieliśmy do czynienia z próbą świadomego wprowadzenia do obrotu zanieczyszczonego zboża pod pozorem legalnego transportu.Na podstawie zgromadzonych dowodów prokurator postawił podejrzanym zarzuty usiłowania oszustwa, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Odpowiedzą również za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy oraz za posługiwanie się dokumentami poświadczającymi nieprawdę. Wobec obu mężczyzn zastosowano policyjny dozór oraz nałożono zakaz prowadzenia działalności związanej z transportem artykułów żywieniowych.
Komentarze (0)