W ubiegły weekend doszło do kradzieży auta na jednym z parkingów w rejonie dzielnicy VII Dwór. Sprawca skorzystał z okazji, że właściciel pojazdu zostawił auto otwarte i zapomniał wziąć kluczyków. Samochód wart 4,5 tysiąca złotych zniknął z parkingu, a sprawa trafiła na policję.
- Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny, przeszukali rejon i sprawdzili teren pod kątem obecności kamer monitoringu. Szczegółowe informacje o ukradzionym samochodzie zostały przekazane policyjnym patrolom - mówi podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Skradzione auto zauważyli kryminalni z komisariatu w Oliwie. Pojazd dostrzegli w poniedziałek, 25 września na ulicy Dąbrowskiego. Za kierownicą siedział znany już policjantom ze wcześniejszych zatrzymań mężczyzna.
Funkcjonariusze dali podejrzanemu sygnał, aby się zatrzymał. Ten jednak postanowił zrobić zupełnie odwrotnie i na widok radiowozu gwałtownie przyśpieszył. Policjanci ścigali mężczyznę do ulicy Legnickiej, gdzie wyskoczył on z auta i zaczął uciekać pieszo.
Na niewiele się to zdało, ponieważ mundurowi dogonili 32-latka, po czym został on obezwładniony i zatrzymany. W trakcie ucieczki sprawca uderzył autem w inny zaparkowany pojazd, za co otrzymał od patrolu drogowego mandat w wysokości 3 tysięcy złotych.
Jednak to nie koniec kar dla aresztowanego. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży pojazdu i niezatrzymania się do kontroli. Grozi mu za to 5 lat pozbawienia wolności, kara grzywny nie niższej niż 1500 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.