Do groźnie wyglądającego pościgu doszło w niedzielę, 24 sierpnia późnym wieczorem w Gdańsku. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać kierowcę forda, który wcześniej popełnił wykroczenie drogowe. Zamiast poddać się kontroli, mężczyzna wcisnął gaz i rozpoczął ucieczkę ulicami miasta.
— Kierowca nie zastosował się do polecania i chcąc uniknąć kontroli, przyspieszył i zaczął uciekać — poinformował nas asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Policjanci natychmiast podjęli pościg. Auto pędziło przez ulice Gdańska, a funkcjonariusze nie spuszczali go z oka. W pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad samochodem.
— Policjanci cały czas jechali za nim, nie tracąc go z widoku, a gdy kierujący fordem stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w płot przy ul. Kościuszki i wpadł do rowu — dodaje asp. Szt. Chrzanowski.
Chwilę po zdarzeniu z rozbitego forda wybiegły trzy osoby. Dwóch pasażerów zostało zatrzymanych niemal od razu.
Sam kierowca zdołał uciec pieszo, jednak jego wolność nie trwała długo. Mężczyznę zatrzymano dzień później, w poniedziałek, 25 sierpnia w Tczewie. Dzisiaj ma zostać przesłuchany przez funkcjonariuszy.
— Mężczyzna został wczoraj zatrzymany przez policjantów z Tczewa, a dziś zostanie przesłuchany — mówił asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Samochód mężczyzny został odholowany na policyjny parking. Za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)