Do wrocławskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko sześciu mężczyznom, w tym trzem obywatelom Polski i trzem Białorusi, których prokuratura oskarża o serię ataków dywersyjnych, głównie podpaleń, na terenie całego kraju. Sprawa ma mocne wątki trójmiejskie, a część działań, według śledczych, wykonywana była na zlecenie obcego wywiadu.
Niestety, ale na ten moment nie wiadomo, kiedy oskarżeni staną przed sądem.
— My złożyliśmy akt oskarżenia wczoraj. To kiedy oskarżeni staną przed sądem zależy od sądu — mówiła w rozmowie z Pulsem Gdańska Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.
Podpalenia w Gdyni i Gdańsku, sabotaż w Markach
Z ustaleń Prokuratury Krajowej wynika, że wśród zarzucanych czynów są m.in. podpalenie restauracji w Gdyni w 2023 r., które spowodowało straty sięgające blisko 3 mln zł, próba podpalenia magazynu w Gdańsku w marcu 2024 r., zlecona przez obcy wywiad, podpalenie składowiska palet w Markachw kwietniu 2024 r., również w ramach działań sabotażowych.
We wszystkich przypadkach, jak podaje prokuratura, sprawcy używali koktajli Mołotowa.
Znane nazwiska ze środowiska pseudokibiców
Jednym z oskarżonych jest Kamil K., ps. “Korek”, kojarzony z bojówkami kibiców Lechii Gdańsk. Wątek podpalenia gdyńskiej restauracji ma według śledczych charakter „zwykłej” przestępczości, a grupa miała zajmować się też handlem narkotykami, bronią i zlecaniem pobić.
W osobnym postępowaniu badana jest rola Olgierda L., znanego w trójmiejskim półświatku, związanego ze środowiskami pseudokibiców i neonazistów.
Lista zarzutów jest długa
Najwięcej, bo osiem zarzutów usłyszał Stepan K., w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, posiadanie materiałów wybuchowych, handel bronią i dwa akty sabotażu na zlecenie obcego wywiadu.
Pozostali oskarżeni odpowiadają m.in. za obrót narkotykami, próby podpaleń, pomocnictwo w handlu bronią oraz udział w działaniach sabotażowych.
Część oskarżonych chce współpracować
Chociaż nie wszyscy podejrzani byli chętni do współpracy, to część z nich częściowo przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Kamil K. przyznał się w całości i złożył obszerne wyjaśnienia. Andrei B., Yaraslau S. I Łukasz K. przyznali się częściowo. Z kolei Stepan K. oraz Dawid P. nie przyznali się do winy.
Trzech z oskarżonych, Stepan K., Yaraslau S. i Łukasz K., wciąż przebywa w areszcie.
Trzy lata śledztwa
Postępowanie rozpoczęło się po informacji od ABW o możliwych akcjach sabotażowych we Wrocławiu. W październiku 2024 r. zapadł już wyrok w powiązanej sprawie, a Serhij S. został skazany na 3 lata więzienia za przygotowania do podpaleń we Wrocławiu.
Komentarze (0)