Najbliższe 5 lat może spędzić w więzieniu mężczyzna z Nowego Portu, który z balkonu jednego z bloków wyrzucił kota.
Ranny kot dzięki pomocy przechodniów i policjantów trafił pod opiekę weterynarza. Mundurowi szybko ustalili z którego mieszkania został wyrzucony zwierzak.
- Funkcjonariusze szybko ustalili, że sprawca jest znajomym jednego z domowników. Mężczyzna uciekł z mieszkania zaraz po tym, jak zorientował się, że ktoś zawiadomił policję. Jego tożsamość była znana policjantom. To 40-latek, który nie ma stałego miejsca zamieszkania - mówi nam rzecznik gdańskiej policji.
Mężczyzna został wczoraj zatrzymany na terenie nowoporckich ogródków działkowych. W momencie zatrzymania był pijany.
Dziś mężczyzna usłyszał zarzut znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Oprócz wyrzucenia kota, mieszkaniec Gdańska ma też na sumieniu niewłaściwą opiekę nad dwiema kozami.
- Zwierzęta były głodzone i przetrzymywane zimą w nieodpowiednich warunkach. Po interwencji służb zostały mu odebrane - mówi oficer prasowy KMP.
Prokurator złożył do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.