W piątek, 18 października po godz. 23:00 doszło do tragicznego w skutkach karambolu.
37-latek podejrzany o spowodowanie karambolu na S7
Na remontowanym odcinku drogi S7, w miejscowości Borkowo (powiat gdański), w kolumnę pojazdów wjechała ciężarówka. Za kierownicą siedział 37-letni mężczyzna, który został zatrzymany przez służby.Jak informował wcześniej prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, od kierowcy pobrano krew do badań na zawartość środków psychoaktywnych. Wcześniej ustalono, że w chwili zdarzenia kierowca nie był pod wpływem alkoholu. Wykonano także badania, które miały ustalić, z jaką prędkością poruszał się 37-latek i czy używał telefonu komórkowego.
Znamy wyniki badań 37-latka. Wiemy, z jaką prędkością jechał
W niedzielę, 20 października prok. Mariusz Duszyński przekazał, co wykazały badania, które wykonano w sprawie tragicznego wypadku pod Gdańskiem.
– Uzyskano badania próbki krwi pobranej od 37-letniego kierowcy tira. Nie stwierdzono w niej jakichkolwiek środków psychoaktywnych, w związku z czym należy stwierdzić, że mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych – przekazał Pulsowi Gdańska prokurator Duszyński.
Jak dodaje, z badania tachografu wynika, że pojazd poruszał się z prędkością 89 km/h, a na tym odcinku dozwolona prędkość to 80 km/h. Badania telefonu pozwoliły wykazać, że nie był on używany przez kierowcę tira w chwili katastrofy.
W śledztwie ustalane są kolejne szczegóły dotyczące sprawy. Kluczowe w odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną tego tragicznego zdarzenia, mogłyby być zeznania złożone przez samego podejrzanego.
– Prokurator opracowuje przedstawienie zarzutów, które jeszcze dziś usłyszy zatrzymany. Wówczas 37-latek będzie miał prawo złożyć wyjaśnienia, które być może pozwolą określić, dlaczego doszło do wypadku – zapowiadał w niedzielę prokurator Duszyński.
Jeszcze tego samego dnia sprawca wypadku usłyszał zarzuty. Nie przyznał się do nich i odmówił składania wyjaśnień. Przyczyną ma być jego zły stan psychiczny. Jak określił obrońca mężczyzny, mec. Maciej Fiałkowski, kierowca jest "absolutnie w szoku, nie może uwierzyć w to, co się stało".
Śmiertelny karambol w powiecie gdańskim. Nie żyją cztery osoby
Skutki karambolu na drodze S7 są tragiczne. W wypadku wzięło udział 21 pojazdów, w tym trzy ciężarówki. Łącznie pojazdami poruszało się 56 osób. Śmierć poniosły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Do szpitala przewieziono 15 osób, które odniosły różne obrażenia – od lekkich po bardziej poważne.Śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której śmierć poniosły cztery osoby. Za to przestępstwo sprawcy grozi od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.
Klub Escola Futbolu Pruszcz Gdański na swoim profilu na Facebooku opublikowały post, w którym poinformował, że w piątkowym karambolu zginęło dwóch ich zawodników.
– Cała społeczność Escoli jest myślami przy Rodzinie i bliskich. Nie ma słów, które wyraziłyby nasz smutek – czytamy w komunikacie.
Dodano, że wszystkie zaplanowane na weekend mecze Escoli Futbolu zostały odwołane, a treningi zawieszono do środy, 23 października.
Lechia Gdańsk – FC Straszyn poinformowała natomiast na swoim profilu, że w wypadku, podczas powrotu do domu z meczu Lecha Gdańsk – Legia Warszawa zginęło dwóch chłopców, uczniów Szkoły Podstawowej w Straszynie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.