Od czterech miesięcy w Straży Miejskiej działa zespół, który kontroluje czym palą w piecach mieszkańcy Gdańska. Prawie 150 razy kontrole zakończyły się mandatami.
Specjalny zespół strażników zajmujący się kontrolą palenisk istnieje w Straży Miejskiej od listopada. W jego skład wchodzi pięciu funkcjonariuszy, którzy codziennie kontrolują czym palą w piecach mieszkańcy miasta.
Strażnicy odpowiadają też na zgłoszenia sąsiadów. A tych nie brakuje. Od listopada funkcjonariusze otrzymali aż 423 zgłoszenia od mieszkańców zaniepokojonych zawartością pieców grzewczych okolicznych domostw.
Posypały się kary
W ciągu pierwszych trzech miesięcy działania, specjalna grupa przeprowadziła 633 kontrole urządzeń grzewczych. W prawie co czwartym przypadku wizyta miejskich strażników zakończyła się mandatem karnym. Łącznie funkcjonariusze wystawili 142 mandaty na łączną kwotę 15 210 złotych.
- Z naszych obserwacji wynika, że odpady nadal i z premedytacją wykorzystywane są jako materiał opałowy. Nagminne jest spalanie odpadów drewnopochodnych, pociętych mebli, kolorowych czasopism, folii i opakowań z tworzyw sztucznych – mówi koordynator zespołu Dorota Gwizdalska.
Zgodnie z prawem, za palenie w piecu odpadami można trafić na 30 dni do aresztu lub zapłacić grzywnę w wysokości nawet do 5000 zł. Strażnik miejski może wypisać mandat w wysokości od 20 do 500 złotych. Jeżeli sprawca się nie przyzna lub sprawa jest bardziej skomplikowana, strażnicy skierują wniosek do sądu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.