reklama

Gdański Szlak Kulinarny. Kontrowersyjna inicjatywa zachęca kupujących do łamania prawa?

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości GdańskOd kilku dni w Śródmieściu działają kramy gastronomiczne. Gdański Szlak Kulinarny to odpowiedź władz miasta na brak możliwości organizacji Jarmarku Świątecznego, a jednocześnie forma wsparcia lokalnej gastronomii. Inicjatywa ta budzi jednak sporo kontrowersji.
reklama

W minionym tygodniu rozpoczął się Gdański Szlak Kulinarny. To nowy projekt władz miasta. Powstał jako odpowiedź na brak możliwości organizacji tradycyjnego Jarmarku Świątecznego w reżimie sanitarnym. Projekt ma też na celu wsparcie dla gdańskich restauratorów. Z miejskiego budżetu dofinansowany został koszt pojawienia się straganów w reprezentacyjnej części miasta. 

- Koszt wynajmu kiosku gastronomicznego to 3611 zł. W ramach miejskiego wsparcia branży gastronomicznej część kosztów (1611zł)  pokrywa miasto Gdańsk. Za 28 dni wynajmu na Głównym Mieście przedsiębiorca zapłaci 2000 zł - mówi nam Joanna Bieganowska z Biura Prezydenta Gdańska. 

Kioski gastronomiczne pojawiły się w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach - przy ul. Tkackiej, Długiej, na Długim Targu, Zielonym Moście i Targu Rybnym. Jak mówią restauratorzy, oferta wynajmu punktu w takiej lokalizacji za niewiele ponad 70 złotych dziennie jest bardzo atrakcyjna i na pewno pomoże choć w niewielkim stopniu odrobić straty spowodowane przymusowym zamknięciem lokali. 

reklama

Na ofertę udziału w tej nowej inicjatywie wyraziło kilkadziesiąt lokalnych restauracji i kawiarni. 

- Miasto wysłało ofertę udziału w Gdańskim Szlaku Kulinarnym do lokalnych restauratorów. Zorganizowało również spotkanie z gastronomami. Zainteresowanie wynajmem wyraziło 25 przedsiębiorców - opisuje proces doboru restauracji Bieganowska. 

Trudna sytuacja prawna 

Pojawienie budek gastronomicznych wzbudziło sporo kontrowersji u części mieszkańców Gdańska. Związane jest to z łamaniem obostrzeń koronawirusowych przez kupujących na Gdańskim Szlaku Kulinarnym. 

W ramach Szlaku Kulinarnego sprzedaż odbywa się jedynie "na wynos". Aby legalnie zjeść lub wypić zakupione produkty, kupujący musieliby wrócić z nimi do domu. Jednak jaki jest sens kupowania kawy na Długim Targu i zabierania jej do domu? Zdecydowana większość osób zdejmuje więc maseczkę i spożywa zakupione chwilę wcześniej produkty. 

reklama

Prawo w tej kwestii jest jasne. Brak zasłoniętych ust i nosa może zakończyć się mandatem lub karą administracyjną.

Jeszcze większe kontrowersje budzi sprzedaż alkoholu. Zgodnie z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zabronione jest spożywanie napojów alkoholowych w miejscu publicznym. Wyjątkiem jest oczywiście spożywanie go w "miejscach przeznaczonych do spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów". W przypadku Szlaku Kulinarnego takich miejsc jednak nie ma, gdyż sprzedaż musi obywać się na wynos. W trakcie tradycyjnego jarmarku świątecznego wyznaczone miejsca do spożywania grzanego wina lub piwa były. Tym razem popularnego grzańca można kupić na Długiej Targu legalnie , jednak wypić można go dopiero w domu. 

reklama

Policjanci na razie jeszcze żadnego mandatu nie wystawili. Po skargach części mieszkańców, Sanepid będzie musiał przyjrzeć się problemowi braku maseczek na twarzy spożywających dania zakupione na Szlaku Kulinarnym.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama