Najpierw tłumaczenie, że to rozładowany telefon, że ktoś pewnie zatrzymał się u znajomych. Ale gdy mija wieczór, noc i kolejny dzień — nadzieja miesza się z przerażeniem. I coraz trudniej udawać, że to tylko opóźnienie.
Policja szuka zaginionej pary nastolatków
Właśnie taka sytuacja rozgrywa się teraz w jednym z regionów kraju, gdzie służby prowadzą intensywne działania po zaginięciu dwojga szesnastolatków. Oboje wyszli z domów w czwartek o poranku, mając przy sobie plecaki — jakby szli do szkoły. Nie dotarli jednak na zajęcia. Nie dali znaku życia. Nie wrócili do domów.
„Wszystkie osoby mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionych nastolatków proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji powiatu Łódzkiego Wschodniego” — apelują funkcjonariusze.
Według wstępnych ustaleń telefon chłopaka zalogował się późnym wieczorem w miejscowości znacznie oddalonej od miejsca zamieszkania. Czy to planowana ucieczka? Czy ktoś inny miał jego urządzenie? W tej sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi.
Dramatyczny finał poszukiwań na Podkarpaciu
Zaledwie kilka dni wcześniej inna historia zakończyła się najgorszym możliwym scenariuszem. Na Podkarpaciu zaginęło dwoje nastolatków — czternastoletnia dziewczyna i piętnastoletni chłopak. Opuścili domy późnym popołudniem, po godzinie 18. Ich telefony nagle przestały działać. Rodzina natychmiast zgłosiła zaginięcie.
W akcję zostały zaangażowane liczne służby. Wyruszyli strażacy, do akcji wkroczyły psy tropiące STORAT, grupy sonarowe oraz nurkowie z Dubiecka. Media społecznościowe pełne były apeli, zdjęć, ostrzeżeń. Niestety — odnaleziono ich ciała.
Śledczy badają różne hipotezy. Jedna z nich mówi o możliwym udziale w popularnym internetowym trendzie, który polega na zniknięciu bez śladu.
Internetowe wyzwanie, które może zabijać
Trend, o którym mowa, znany jest w sieci jako 48 Hours Challenge. Na pozór to tylko zabawa — „zniknij na 48 godzin”. W rzeczywistości przypomina bardziej hazard emocjonalny. Uczestnicy zbierają „punkty” za wywołanie jak największego zamieszania. Nie chodzi o przetrwanie, ale o panikę bliskich. Część młodzieży ukrywa się w lasach, inni w pustostanach, czasem u osób poznanych przez internet.
„Mundurowi nadal liczą na współpracę społeczeństwa, a każda informacja może okazać się kluczowa w poszukiwaniach” — przypomina Aneta Sobieraj z komendy wojewódzkiej w Łodzi.
Seria zaginięć? Detektyw nie ma wątpliwości
Coraz częściej pojawiają się głosy, że mamy do czynienia nie z pojedynczymi incydentami, ale z niebezpiecznym ciągiem wydarzeń. Jeden z prywatnych detektywów, który na co dzień uczestniczy w poszukiwaniach, napisał wprost:
„Media mówią o serii 11 zaginionych młodych osób w ciągu kilku dni. To nie przypadek. To sygnał. Alarm.”
Według niego takie zdarzenia nie biorą się znikąd. „Zaginiecie dziecka nie zaczyna się w chwili, gdy nie wraca do domu. Zaczyna się wcześniej. Znacznie wcześniej.”
Wymienia najczęstsze tło takich przypadków: „Presja rówieśników. Potrzeba akceptacji. Lęk przed oceną. Rozbite rodziny. Konflikty w domu. Narastające napięcie. Przemilczane emocje. Poczucie, że nikt nie słucha. Nikt nie rozumie.”
I dodaje: „Zbyt często mówimy: ‘To tylko foch, to tylko wiek’. Zbyt często ignorujemy czerwone światła: nagłe zamknięcie się w sobie, odcięcie od kontaktu, przesiadywanie w sieci po nocach, zmiana znajomych, izolacja.”
A pointa jest jedna: „Nie chodzi o przesłuchanie. Chodzi o obecność.”
Jak reagować, gdy dziecko znika?
Eksperci podkreślają jedno — nie wolno zwlekać. Zgłoszenie powinno nastąpić natychmiast po stwierdzeniu braku kontaktu. Czekanie doby lub dwóch to mit.
„Każda godzina ma znaczenie. Zgłoś zaginięcie na policję natychmiast. Nie ma czegoś takiego jak ‘za wcześnie’. Czekanie 24-48 godzin to mit.”
Po zgłoszeniu trzeba przekazać aktualne informacje: zdjęcia, ubranie, kontakty, miejsca, które dziecko często odwiedza. Równolegle należy zaangażować media społecznościowe.
„Zdjęcie dziecka udostępnione setkom osób może sprawić, że ktoś je rozpozna na przystanku, w pociągu, w sklepie.”
Wielokrotnie to właśnie internauci odnajdywali pierwsze tropy, a lokalne społeczności organizowały oddolne poszukiwania — często skuteczniejsze niż oficjalne działania.
Opisy poszukiwanych
W aktualnie prowadzonej sprawie przekazano precyzyjne informacje o wyglądzie nastolatków.
Dziewczyna mierzy 160 centymetrów, ma szczupłą sylwetkę, ciemnobrązowe włosy do ramion oraz piwne oczy. W dniu zaginięcia ubrana była w czarną puchową kurtkę z kapturem, czarne spodnie dresowe i czarną bluzkę na ramiączkach. Na stopach miała białe buty za kostkę. Niosła ze sobą czarną małą torebkę i słuchawki bezprzewodowe.
Chłopak ma 175 centymetrów wzrostu, szczupłą budowę, niebieskie oczy i krótkie ciemny blond włosy. Charakterystyczna blizna znajduje się na jego prawym łokciu. Był ubrany w czarną kurtkę, jasne spodnie dresowe i czarne buty za kostkę.
Gdzie zgłaszać informacje?
Wszelkie sygnały dotyczące miejsca pobytu można przekazywać w Komendzie Powiatowej Policji w Koluszkach przy ulicy 11 Listopada 62f, pod numerem telefonu (47) 842 12 11 lub poprzez numer alarmowy 112.
Komentarze (0)