Od początku 2020 roku GZDiZ usunął nielegalnie naniesione graffiti w 48 lokalizacjach na terenie miasta. Pochłonęło to dotychczas blisko 140 tysięcy złotych, jednak potrzeby są wielokrotnie większe. Bohomazów cały czas przybywa. Co ważne, w podanych liczbach nie zawiera się usuwanie bazgrołów z ławek, koszy na śmieci, czy znaków drogowych. W ich wypadku czyszczenie odbywa się w ramach utrzymania bieżącego.
Skala dewastacji w Gdańsku jest określana przez GZDiZ jako duża. Dewastacji ulegają najczęściej mury obiektów inżynierskich, tunele podziemne, wiaty przystankowe, ławki, kosze na śmieci, a także ekrany akustyczne. Niestety usuwanie bohomazów jest często pracą syzyfową, bowiem wielokrotnie zdarz się, że kilka dni po ich usunięciu pojawiają się nowe malunki.
Oprócz znaczących środków na walkę potrzebne jest także monitorowanie nowopowstałych
malunków. Stała kontrola całego obszaru miasta przez bardzo trudna, dlatego GZDiZ zwraca się o pomoc do mieszkańców Gdańska, zachęcając, aby każdy napotkany akt wandalizmu zgłaszać na policję. W ten sposób możliwa będzie sprawniejsza reakcja na pojawiające się dewastacje wspólnej przestrzeni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.