Koronawirus spowodował spory spadek liczby pasażerów, a co za tym idzie dużo mniejsze wpływy do budżetu miasta lub przewoźnika. Pandemia spowodowała też dodatkowe koszty. Tysiące złotych wydają oni na dezynfekcję pojazdów oraz dodatkowe środki ochrony osobistej dla swoich pracowników.
Długi pociąg - duże koszty
Mimo że codziennie na trójmiejskie tory wyjeżdża dużo mniej pociągów SKM niż przed pandemią, to przewoźnik już wydał na dezynfekcję kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Od początku pandemii na dezynfekcje wydaliśmy ok. 55 tys. zł. brutto. Pojazdy są codziennie dezynfekowane, dodatkowo co 10-14 dni przeprowadzana jest dodatkowa dekontaminacja pojazdów metodą zamgławiania - wyjaśnia nam Tomasz Złotoś, rzecznik PKP SKM w Trójmieście.
Dezynfekcję dla trójmiejskiej SKMki wykonują firmy zewnętrzne, przewoźnik nie musiał do tego zatrudniać dodatkowych pracowników.
Tysiące złotych również w GAiT
Również Gdańskie Autobusy i Tramwaje wydają tysiące złotych na dezynfekcję swoich pojazdów. Ile dokładnie? Miejski przewoźnik, mimo obietnicy, nie odpowiedział na nasze pytania, które zadaliśmy ponad tydzień temu.GAiT już w marcu chwalił się w mediach społecznościowych codzienną dezynfekcją pojazdów zjeżdżających do zajezdni. Tutaj również zadania wykonują pracownicy firmy zewnętrznej, która dotychczas sprzątała pojazdy.
Jak wyliczył branżowy serwis Infobus, pełna dezynfekcja jednego autobusu lub tramwaju to koszt w granicach 700–1000 zł miesięcznie. Jeżeli takie koszty ponosiłby miejski przewoźnik, w każdym miesiącu na odkażanie wydawałby około 250 - 300 tysięcy złotych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.