W północnej i wschodniej części kontynentu termometry już pokazują –19°C, a zimno powoli przesuwa się na południe. Eksperci nie mają wątpliwości – to początek wczesnej i wyjątkowo silnej zimy, której pierwsze skutki wkrótce odczuje także Polska.
Fala mrozów w Europie: od Skandynawii po Rosję
Na północy kontynentu zima przyszła wcześniej niż zwykle. W Norwegii zanotowano –10,4°C, a w Szwecji –10°C. W niektórych rejonach Finlandii i północnej Rosji temperatura spada już nawet poniżej –18°C, a w najbliższych dniach możliwe są wartości do –19°C. Modele meteorologiczne wskazują, że zimne powietrze z Arktyki przemieszcza się na południowy wschód, obejmując coraz większy obszar. Zmiany w polu barycznym powodują, że masy mroźnego powietrza będą spływać w kierunku Europy Środkowej. Tam, gdzie niebo się rozpogodzi, wystąpi intensywne radiacyjne wychładzanie, które dodatkowo obniży temperatury przy gruncie.
To dopiero początek zjawiska, które według synoptyków potrwa dłużej niż typowy listopadowy epizod zimna.
Polska: ostatnie dni łagodnej pogody
W naszym kraju wciąż dominuje wpływ wyżu znad środkowej Europy. Aura sprzyja spacerom i złudnie przypomina przedłużenie złotej jesieni. W wielu miejscach termometry pokazują 15°C, a lokalnie nawet nieco więcej. To jednak tylko chwilowe wytchnienie – od końca tygodnia zaczną napływać chłodniejsze masy powietrza znad Skandynawii. Zmiana pogody nie nastąpi z dnia na dzień, ale już w pierwszej połowie listopada odczujemy stopniowe ochłodzenie.
Druga dekada listopada: temperatura spadnie poniżej zera
Największy spadek temperatur prognozowany jest na drugą dekadę listopada. Wtedy Polska znajdzie się w zasięgu arktycznego powietrza. W ciągu dnia termometry wskażą od 0°C do –1°C, a nocą w wielu regionach kraju wystąpią pierwsze poważne przymrozki. W centrum, zwłaszcza w okolicach Łodzi i Płocka, prognozy wskazują temperatury od –2°C do –4°C, a przy rozpogodzeniach lokalnie do –5°C. W pasie północnym, obejmującym Gdańsk i Pomorze, spodziewane są wartości od –1°C do –3°C, z możliwością spadków do –4°C w nocy. Najchłodniej będzie tradycyjnie na północnym wschodzie kraju – na Suwalszczyźnie, Warmii i Mazurach – tam słupki rtęci mogą spaść nawet do –6°C lub –7°C. W rejonach górskich i kotlinach, takich jak Podhale, temperatura lokalnie może osiągnąć –8°C. Z kolei w zachodniej części kraju, od Szczecina po Zieloną Górę, prognozy zapowiadają od –1°C do –2°C, z możliwością przymrozków w godzinach porannych.
Europa pod lodowym uściskiem
Według modelu ECMWF, w północnej części kontynentu temperatura na wysokości 1,5 kilometra (poziom izobaryczny 850 hPa) spadnie do –17°C, co oznacza wyjątkowo silny mróz przy powierzchni ziemi. W Finlandii, Norwegii i Rosji wartości poniżej –20°C utrzymają się całą dobę, a chłód zacznie rozprzestrzeniać się w kierunku zachodnim i południowym. To właśnie ta masa zimnego powietrza w drugiej połowie listopada uderzy w środkową Europę. Polska znajdzie się na granicy frontu, przez co odczujemy krótkie, ale intensywne zaostrzenie pogody.
Skutki ochłodzenia: energia, transport, zdrowie
Tak gwałtowny spadek temperatury będzie miał konsekwencje w wielu dziedzinach życia.
- Energetyka: wzrośnie zapotrzebowanie na ogrzewanie, co może prowadzić do lokalnych przeciążeń sieci.
- Rolnictwo: przymrozki zagrożą uprawom ozimym i wrażliwym roślinom.
- Zdrowie: nagłe wychłodzenie zwiększy ryzyko infekcji górnych dróg oddechowych.
- Transport: drogi staną się śliskie, zwłaszcza nocą i o świcie.
Synoptycy podkreślają, że ochłodzenie nie będzie chwilowe – w wielu regionach kraju ujemne temperatury mogą utrzymywać się przez kilka dni z rzędu.
Jak przygotować się na nadejście zimy
Warto już teraz pomyśleć o praktycznych przygotowaniach:
- Sprawdzić szczelność okien i stan ogrzewania w domu.
- Zabezpieczyć rury i wodomierze przed zamarznięciem.
- Zadbać o opony zimowe i regularnie usuwać szron z szyb samochodu.
- Obserwować bieżące prognozy – sytuacja pogodowa w listopadzie może się dynamicznie zmieniać.
Koniec jesieni, początek zimy
Choć obecne dni mogą jeszcze przynieść słońce i błękitne niebo, to tylko pozory. Europa wchodzi w fazę zimowej dominacji, a Polska znajdzie się w zasięgu arktycznego chłodu. Nocne spadki temperatur w okolicach –5°C w centrum kraju i –7°C na północnym wschodzie to dopiero wstęp do zimowego sezonu, który w tym roku rozpocznie się znacznie wcześniej niż zwykle.
Złota jesień ustępuje miejsca białemu oddechowi zimy – i to już w połowie listopada.
Komentarze (0)