Setki odwołanych kursów. Pasażerowie odcięci od transportu publicznego

W ostatnich dniach wchodząc wieczorem na  ZTM Gdańsk, można często zobaczyć komunikaty o odwołanych kursach. I tak przykładowo 29 lipca nie odbyły się kursy na linii 171. W ten sposób w godzinach wieczornych pasażerowie chcący dostać się z Oliwy w kierunku Karwin i w kierunku przeciwnym musieli czekać na autobus godzinę. 9 sierpnia nie odbyło się osiem porannych kursów na linii 255. Linia do Jankowa nie funkcjonowała od 5 do 8 rano, w godzinach porannego szczytu. Następnego dnia, 10 sierpnia nie odbył się poranny kurs linii 126 z Banina do Wrzeszcza. W porannym szczycie przez godzinę z Banina do Wrzeszcza nie pojechał żaden autobus.

Problemy nadal nie ustąpiły. 21 sierpnia nie odbyło się siedem wieczornych kursów na pruszczańskiej linii 107, późnowieczorny, ostatni kurs linii 158 z Wrzeszcza na Stogi oraz dwa pierwsze kursy linii N5. Odwoływanie wieczornych i nocnych kursów często skutkuje pozostawieniem pasażerów bez żadnej alternatywy. Podróżni nieposiadający smartfonów na części przystanków nawet nie dowiedzą się, że autobus nie przyjedzie. Powyżej opisane sytuacje to tylko wybrane przykłady dni, kiedy odwołano kursy autobusów. Pewność dojazdu transportem publicznym w Gdańsku została w ostatnim czasie poważnie zachwiana.

Odwołane kursy w ostatnim czasie w zdecydowanej większości dotyczą przewoźnika BP Tour, który obsługuje głównie linie wyjeżdżające poza Gdańsk. ZTM przyznaje, że dostrzegł problem.

- Podstawowym obowiązkiem operatorów świadczących usługi przewozowe jest zapewnienie gotowości technicznej taboru i wystarczającej liczby kierowców, by móc realizować zamówiony rozkład jazdy. W przypadku uchybień w tym zakresie, na operatorów nakładane są kary finansowe, a brak systematycznej poprawy jakości świadczonych usług może spowodować nawet rozwiązanie umowy z winy leżącej po stronie operatora. Aktualnie wybrane kursy operatora BP Tour są realizowane przez rezerwowe pojazdy i kierowców spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje – tłumaczy w rozmowie z portalem Puls Gdańska Dagmara Szajda z ZTM Gdańsk.

Rezerwa kierowców wciąż jest jednak zbyt mała, skoro w godzinach porannego szczytu i wieczorami dochodzi do sytuacji, kiedy linia nie funkcjonuje nawet przez trzy godziny. ZTM nie wyklucza, ale także nie gwarantuje zwiększenia rezerwy.

- Wszystkie zamawiane rezerwy są w tej chwili użytkowane, tzn. są włączone zastępczo do obsługi linii, np. za operatora BP Tour. W przypadku dostępności środków finansowych, taboru i kierowców planowane jest zaangażowanie dodatkowych rezerw – dodaje przedstawicielka ZTM.

ZTM nie odpowiedział nam, ile kursów autobusów odwołano w tym roku. Wiemy natomiast, ilu wozokilometrów nie wykonali gdańscy przewoźnicy w okresie od stycznia do lipca tego roku. Statystyka przedstawia się następująco:

• BP TOUR zrealizował 1 772 115 wozokm, natomiast nie wykonał 5 931,39 wozokm z przyczyn niezależnych, a z winy operatora 19 770,24 wozokm,
• GAIT zrealizował 9 032 323,85 wozokm, nie wykonał 22 038 wozokm z przyczyn niezależnych, a z winy operatora 10 429,70 wozokm.

- Najwięcej niewykonanych wozokilometrów zarejestrowaliśmy na liniach: 207, 168, 115, 117, 205, 155 oraz 122 – informuje nas Dagmara Szajda.

Za niewykonane wozokilometry ZTM Gdańsk naliczył w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy kary finansowe. Łączna wartość kar sięgnęła do tej pory 404 567,48 zł. Zdecydowanie więcej kar, bo 353 705,48 zł naliczono przewoźnikowi BP Tour, który obsługuje zdecydowanie mniejszą część systemu. Spółce GAIT naliczono 50 862 zł kar, tylko za niewykonane wozokilometry tramwajowe. Za niewykonane wozokilometry autobusowe kar nie naliczono.

W jaki sposób przewoźnikom nalicza się kary?

- Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku z operatorami realizującymi przewozy rozlicza się nie na podstawie konkretnych kursów, a wozokilometrów. Ich ilość na liniach mnożymy przez obowiązujące ceny za wozokilometr – tłumaczy Dagmara Szajda.

Braki kursów są dotkliwe na każdej linii. W przypadku linii funkcjonujących rzadziej np. z kursami co godzinę (122) brak tylko jednego kursu może oznaczać aż dwugodzinną przerwę w kursach w relacji, dla której w niektórych przypadkach nie ma alternatywy. Taki niestabilny sposób funkcjonowania transportu publicznego wręcz zachęca pasażerów do zakupu własnego samochodu.

Problemy z realizacją kursów dotyczą jednak nie tylko autobusów. Niedawno informowaliśmy o odwołanych kursach tramwajów w upalne dni. Tylko 15 sierpnia awarii uległy 22 tramwaje, a więc 15% tramwajowej floty GAiT.

[news:1469094]