"Transport zbiorowy jest priorytetem tej kadencji samorządu"
To hasło nagminnie wypowiadane przez władze Gdańska brzmi szczególnie kuriozalnie w odniesieniu do niedawnego remontu ulicy Bażyńskiego. Dotychczas kursowały przez nią trzy linie autobusowe: 149, 249 i N14. Pokonanie blisko półkilometrowego odcinka zajmowało im około 2 minuty.
Tak od kilku miesięcy wygląda przejazd transportem zbiorowym przez "dolny" odcinek ulicy Bażyńskiego. Nawet na tak krótkim dystansie samochód w Gdańsku jest najszybszy, mat. planer.systemfala.pl
Przed wakacjami rozpoczęto remont, w ramach którego wymieniono nawierzchnię jezdni przy tym ją zwężając, wykonano nowe oświetlenie i azyle dla pieszych. Nie zabrakło też nowych nasadzeń zieleni oraz ogrodów deszczowych. Mogłoby się wydawać, że lada moment po oddaniu drogi do użytku wrócą na nią autobusy, a jednak nic bardziej mylnego... Pojazdy nadal kursują aż 4-krotnie dłuższym objazdem przez aleję Grunwaldzką i Wita Stwosza.
"Absurd do sześcianu"
Tuż po oddaniu ulicy do użytku, wiele osób zwracało uwagę na mniejszą szerokość pasów ruchu. Rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zapewnia nas, że to działanie zamierzone, podyktowane bezpieczeństwem pieszych i rowerzystów. Trudno zaprzeczyć tej konieczności, ponieważ ulica Bażyńskiego znajduje się w strefie Tempo 30. Zwężona jezdnia i jej geometria, fizycznie wymuszają na kierowcach redukowanie prędkości. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, zmiana była wręcz potrzebna, ale nie kosztem... transportu zbiorowego.
- Projekt zakładał m.in. zawężenie jezdni, do minimalnej szerokości zgodnej z wymaganiami technicznymi na drodze z ograniczeniem prędkości do 30 km/h, budowę azylu dla pieszych i doświetlenie przejść - wyjaśnia Patryk Rosiński z GZDiZ
Cała sytuacja wyszła przypadkiem, ponieważ mieszkańcy zwyczajnie zapytali urzędników, kiedy autobusy linii 149, 249 i N14 wrócą na stałe trasy. Gdy okazało się, że być może nigdy, sprawę znacznie nagłośnił radny PiS, Przemysław Majewski.
- Nie wiadomo, kto na to pozwolił. Prawdopodobnie uzgodnienia ZTM-u i GZDiZ-u tutaj nie zadziałały. Wydano kilkaset tysięcy złotych na remont, a autobusy nie mogą tędy jeździć. Absurd do sześcianu - ocenia bez litości Majewski.
Sprawę szybko podłapali radni dzielnicy Oliwa i inni mieszkańcy Gdańska. Wiele osób nie mogło uwierzyć, że doszło do tak kuriozalnej sytuacji. Przypominamy jednak, że to nie pierwsza taka sytuacja w naszym mieście. Jakiś czas temu remont ulicy wykonano w Śródmieściu. Również w sposób uniemożliwiający bezpieczny przejazd autobusów.
[news:1216380]
Będzie kolejny remont?
Urzędnicy w odpowiedzi na zgłoszenia mieszkańców początkowo odpowiadali konkretnie, bez lania wody.
- Bez przebudowy (poszerzenia) nie ma szans na przywrócenie stałych tras linii 149 i 249" - czytamy w odpowiedzi ZTM na zgłoszenie jednego z mieszkańców Gdańska.
Okazało się, że ta jednostka wraz z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni przeprowadziła próby techniczne. Ich wynik był bardzo łatwy do przewidzenia.
- Próby techniczne przeprowadzone z Zarządem Transportu Miejskiego wykazały utrudnienia dla ruchu autobusów - mówi nam Patryk Rosiński.
Nie wiemy, czy takie rozwiązanie założono z góry, już wcześniej, czy dopiero po interwencji społeczników, ale urzędnicy proponują rozwiązanie zastępcze. W najbliższym czasie ma zostać wykonana korekta krawężników oraz poszerzenie jezdni przy azylach dla pieszych za pomocą kostki brukowej.
Magistrat nie odpowiedział nam, czy ktoś odpowie za taki projekt przebudowy oraz o ile zwiększyły się koszty funkcjonowania linii autobusowych podczas objazdu. Do informacji nie podano również terminu zakończenia prac. Do sprawy będziemy powracać na łamach Pulsu Gdańska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.