Na problemy ze wsiadaniem i wysiadaniem skarżą się najczęściej mieszkańcy korzystający z przystanków jeszcze niewyremontowanych lub znajdujących się w niefortunnej lokalizacji, na przykład na łukach. Problem z jednym z takich przystanków zasygnalizowała nam pani Irena z Brzeźna.
- Często wsiadam w „trójkę” na przystanku przy Domu Zdrojowym. Wejście jest daleko od peronu, a w moim wieku ciężko mi już dać duży krok, aby wejść do środka. Pomaga mi dodatkowy schodek, ale ten nie zawsze się wysuwa – zauważa pani Irena.
[news:1312860]
Przystanek Brzeźno dom Zdrojowy dla linii 3 rzeczywiście jest usytuowany niefortunnie. Peron znajduje się na łuku, po jego zewnętrznej stronie, co sprawia trudności pasażerom i motorniczym. Prowadzący mają ograniczoną widoczność na drzwi w tylnej części pojazdu, a podróżni muszą mierzyć się z dużym odstępem między peronem a pojazdem. Osobom o ograniczonej sprawności ruchowej pomagają nieco wysuwane stopnie w tramwajach N8C (obecnie tylko te pojazdy obsługują linię 3). Z tych, jak informują mieszkańcy, motorniczowie nie zawsze jednak korzystają, mimo obecności stosownych znaków informujących o konieczności wysuwania stopni.
- Oznakowanie jest wiążące dla motorniczych. Odpowiedni zapis umieszczony jest w instrukcji dla motorniczych. Jak dotąd do ZTM i do GAiT nie docierały sygnały o niestosowaniu się motorniczych do przytoczonych znaków – tłumaczy nam Dorota Kuś z Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Życie pokazuje jednak, że wytyczne ZTM to jedno, a rzeczywistość to drugie. Warto jednak wspomnieć, że wysuwanie stopni to jednak tylko połowiczne rozwiązanie problemu przystanków takich jak Brzeźno Dom Zdrojowy. Wsiadanie z peronów zlokalizowanych na łuku nigdy nie będzie w pełni komfortowe. Przykładowo w tramwajach N8C wejście prosto do części z niską podłogą także jest utrudnione. Z uwagi na niską podłogę, nie ma tam dodatkowego wysuwanego stopnia, jednak pasażer np. z wózkiem też ma problem z dużą przerwą między wejściem a peronem. Ten sam problem dotyczy innych, także całkiem niskopodłogowych tramwajów.
Aby rozwiązać ten problem, potrzebne byłoby przeniesienie peronu na prosty odcinek. W przypadku Brzeźna ZTM planuje w przyszłości budowę nowego peronu, dokładni na wysokości Domu Zdrojowego. Ma obsługiwać jednocześnie linie 3 oraz 5, zwiększając komfort pasażerów w dwóch aspektach: jednego punktu oczekiwania na różne linie oraz eliminacji odstępu między wejściem do pojazdu a krawędzią peronu.
Wsiąść z ulicy ciężko i niebezpiecznie
Równie uciążliwe w korzystaniu i niebezpieczne są przystanki, na których wsiada się do tramwaju prosto z jezdni. Część przystanków przebudowano na tak zwane przystanki wiedeńskie z jednią wyniesioną do poziomu wejścia do tramwaju niskopodłogowego. W Gdańsku nadal jest kilka lokalizacji, w których pasażerowie wsiadają prosto z niewyniesionej jezdni. Są to przystanki w Nowym Porcie i na ulicy Mickiewicza. Jest to po pierwsze niewygodne i trudne dla osób starszych lub z wózkami. Aby wsiąść, trzeba dać krok do góry lub unieść wózek. Wysuwany stopień trochę pomaga, ale nie rozwiązuje problemu. Z poziomu jezdni części pasażerów trudno jest wsiąść także do całkowicie niskopodłogowych tramwajów.W takich miejscach problem stanowi także bezpieczeństwo. Wyniesiona jezdnia na tak zwanych przystankach wiedeńskich wymusza na kierowcach samochodów zmniejszenie prędkości. Tymczasem na przystankach bez wyniesionej jezdni częściej dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z udziałem samochodów, które przejeżdżają rozpędzone obok tramwajów otwierających drzwi. O niebezpiecznych incydentach informowaliśmy także na łamach Pulsu Gdańska.
[news:1326080]
Docelowo wszystkie takie przystanki powinny zostać przebudowane na wiedeńskie, tak jak zrobiono to na Przeróbce i Stogach. Takie inwestycje są jednak kosztowne i nie można zrobić ich od razu. W Gdańsku jest jednak problem także z rozwiązaniami, które mogą poprawić bezpieczeństwo praktycznie bezkosztowo. Chodzi o dogranie w pojazdach komunikatów o treści np. „Uwaga! Wysiadanie na jezdnię” przy odpowiednich przystankach. Jest to rozwiązanie powszechnie stosowane w polskich miastach, np. Olsztynie, Warszawie, Wrocławiu, ale także w czeskim Brnie. Taka informacja przypomina pasażerowi o konieczności zachowania szczególnej ostrożności przy wysiadaniu wprost na ulicę. ZTM i miejskie władze nie są skłonne do wprowadzenia tej prostej zmiany.
[news: 1327114]
- Nie przewiduje się dodatkowego informowania pasażerów (komunikatami głosowymi lub przy użyciu znaków graficznych umieszczonych przy drzwiach pojazdu) o konieczności zachowania nadzwyczajnej ostrożności przy wysiadaniu na przystanek znajdujący się na jezdni (oznaczony znakiem poziomym P-1 7) – informował w lipcu ubiegłego roku prezydent Gdańska w odpowiedzi na interpelację radnego Przemysława Majewskiego.
Do tej pory ZTM decydował się na puszczanie w tramwajach innych, niekoniecznie istotnych dla pasażerów komunikatów, np. w postaci historyjek o 150-leciu tramwajów, czy limicie miejsc podczas pandemii wynoszącym 75% wskazanej przez producenta pojemności pojazdu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.